Reguły dyskusji

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Lektura Tagi: Reguły dyskusji, Zasady dyskusji

Tekst 1

  1. Dyskusje prowadzą uczestnicy, a stara się ich prowadzić moderator udzielając głosu dyskutantom i jeśli zajdzie potrzeba skłaniając ich do uszanowania prawa do głosu innych członków.
  2. W jednej chwili nie może mówić więcej niż jedna osoba.
  3. Dyskutujmy nie aby wykazać wyższość naszych poglądów nad cudzymi, ale w celu zweryfikowania naszych twierdzeń. I niech z pomocą przychodzi nam gruntowna ich krytyka.
  4. Rozmówca stara się wyłożyć swoją myśl (w postaci tezy lub pytania) w sposób jak najbardziej jasny i klarowny, a jeśli nie jest tego sam w stanie zrobić – niech przyjdą mu w sukurs choćby i oponenci.
  5. Starajmy się precyzować terminy, których używamy w trakcie formułowania swoich tez, argumentów i pytań.
  6. Starajmy się interpretować wypowiedzi innych w taki sposób, aby maksymalizować ich prawdziwość i racjonalność.
  7. Nie zadawalajmy się zbijaniem opozycyjnych argumentów, gdy wiemy, że są wadliwe lub słabe. W takiej sytuacji spróbujmy się je raczej wesprzeć.

Uczestnicy dyskusji mają równe prawa uczestnictwa, w tym zabierania głosu. Każda wypowiedź jest tak samo ważna, niezależnie od stopnia profesjonalizmu wypowiadającej się osoby.

Nikt  z dyskutantów (nawet najstarszy, najbardziej utytułowany czy bardzo ważny) nie posiada pełnej wiedzy w omawianych tematach. Dlatego punkty widzenia poszczególnych osób mogą zawierać błędy. Poznanie jakimi przesłankami kieruje się każdy z wypowiadających jest kluczem do porozumienia. Dlatego dialog ma prowadzić do zdobycia nowej wiedzy i może przyczynić się do zmiany stanowiska.

Zakładamy, że wszyscy dyskutanci starają się wykazać dobrą wolę i podejmują dyskusję z przyjaznymi intencjami.

Nie ma oceniania osób, przedmiotem sporu mogą być tylko sprawy, a nie osoby. Spór winien być prowadzony w oparciu o argumenty, z szacunkiem dla oponenta.

W czasie dyskusji wypowiadamy się w pierwszej osobie („ja”). Służy to temu, aby w sposób spokojny i jasny, nie budzący agresji u odbiorcy, wyrazić, co czujesz lub czego chcesz. Na przykład: “Obraziło i zdenerwowało mnie to, że w poprzedniej wypowiedzi nazwałeś użytkowników komputerów >cyborgami<” Dlaczego to działa? Po pierwsze dlatego, że nikogo nie oskarżasz. Mówisz o swoich odczuciach, a z odczuciami nie można polemizować, Ty tak odczuwasz i kropka. Kiedy powiedziałbyś: „Nie masz pojęcia o użytkownikach komputerów. Obrażasz innych. Zawsze obracasz dyskusję w awanturę.” to współdyskutant najprawdopodobniej zareaguje agresywnie: „Nieprawda, wiem wszystko o cyborgach!” albo „To Ty mnie obrażasz i właśnie wszczynasz kłótnię.” Kiedy używasz “komunikatu ja”, Twój adwersarz nie może odpowiedzieć: „Nieprawda”, bo Ty masz prawo czuć się obrażony i zdenerwowany. Nie musi się też bronić, bo go nie atakujesz, nie generalizujesz, mówisz o konkretach. Łatwiej mu powiedzieć “przepraszam” lub spokojnie kontynuować rozmowę.

Tekst 2

Pierwszą jest reguła swobody wypowiedzi. Nakazuje ona, by strony nie przeszkadzały sobie nawzajem w prezentacji własnych stanowisk oraz wątpliwości i obiekcji. Chodzi o to, że żadna ze stron nie jest wykluczona z dyskusji. Jeśli zaś do takiego wykluczenia dochodzi, to tylko w stosunku do strony, która łamie zasady i której działalność w gruncie rzeczy uniemożliwia sensowną wymianę zdań na dany temat.

Druga to zasada odpowiedzialności za głoszone poglądy. Nakazuje ona bronić swoich poglądów w sytuacji, gdy zostaną one zakwestionowane. Przy czym ciężar dowodu zawsze spoczywa na tym, kto stawia daną tezę, a nie na tym, kto ją kwestionuje.

Trzecia reguła, to regułą uczciwości wobec stanowiska przeciwnika. Nakazuje ona dyskutować z rzeczywistym stanowiskiem oponenta. Z drugiej strony zabrania ona stosowania różnego rodzaju sztuczek erystycznych, celowo zniekształcających argumenty przeciwnika, by tym łatwiej można było się z nimi rozprawić. Oczywiście różnego rodzaju zniekształcenia mają często charakter niezamierzony.

Ostatnią jest reguła trzymania się meritum sprawy. Nakazuje ona by strony posługiwały się tylko takimi argumentami, które odnoszą się do przedmiotu sporu. Należy unikać dyskusji na tematy poboczne, a z pewnością nie zmieniać przedmiotu sporu i czynić z niego spór na temat zastępczy. Również tutaj konsekwencją tej zasady jest zakaz używania chwytów erystycznych, do których odwołujemy się często nieświadomie.

Przeciwieństwem dyskusji racjonalnej jest erystyka, czyli taka dyskusja, której celem jest udowodnienie swojej racji za wszelką cenę przez jedną ze stron. W trakcie takiej dyskusji strony posługują się nie tylko argumentami, ale także pseudoargumentami, a przede wszystkim różnego rodzaju chwytami, których celem jest manipulacja przeciwnikiem, słuchaczami, lub przedmiotem sporu. Rzadko czynią tak świadomie. Na ogół chwyty te są stosowane w sposób niezamierzony, ale tylko po to, by wyjść ze sporu zwycięsko. Oczywiście oba typy dyskusji to tylko modele, w rzeczywistości każda dyskusja toczy się gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami zbliżając się do jednego z nich.

Tekst 3

Zasady prowadzenia rozmowy i sporu Zasady te wypracowała grupa małżeństw pracująca nad poprawą wzajemnych kontaktów pod kierunkiem psychoterapeuty Bartholda Straetlinga, w czasie tygodniowego kursu w roku 1981. Przytaczam je — bo wydają mi się przydatne jako propozycja do przemyśleń i — może — rozmów partnerskich (źródło: Elżbieta Sujak, Małżeństwo pielęgnowane, Księgarnia św. Jacka, Katowice 1989).

Dla większości problemów można znaleźć więcej niż jedno rozwiązanie, Nie upieraj się więc przy swoim rozwiązaniu, spróbuj wypracować również jakąś alternatywę, która okaże się do przyjęcia dla was obojga.

Postaraj się stworzyć możliwie korzystne warunki do rozmowy, także jakąś dla niej oprawę — łatwiej się rozmawia i łatwiej wówczas o porozumienie

Zanim podejmiesz rozmowę, uwzględnij swój aktualny stan i stan twego rozmówcy czy rozmówczyni i zastanów się, czy będzie dobrze podjąć tę rozmowę teraz.

Zwróć uwagę na swoje uczucia i powiedz o nich (jeśli np. czujesz się urażony — powiedz to i nie reaguj na to, i nie reaguj na to, co odebrałeś jako urażające, podobnym powiedzeniem czy wręcz obraźliwym odwetem).

Zauważ uczucia twojego partnera i oprzyj się pokusie wykorzystywania jego wrażliwości dla uzyskania taniego zwycięstwa w potyczce słownej.

Bądź otwarty w swoich wypowiedziach, a gdy musisz wypowiedzieć prawdę, która dla twego rozmówcy będzie gorzka, nie przesłaniaj jej, ale powiedz ją tak, by twój rozmówca nie poczuł się niepotrzebnie zraniony ani osądzony. (Otwartość nie zawsze jest zaletą — niekiedy jest podłością! — I jeszcze podawaj drugiemu prawdę tak, jakbyś podawał płaszcz, którym się otuli, nie zaś jak uderzenie mokrą ścierką).

Zadaj sobie trud, by pozostać rzeczowym i unikaj wyrazów emocji, których można uniknąć.

Pozwól drugiemu się wypowiedzieć, słuchaj uważnie tego, co mówi a nie układaj sobie w myślach równocześnie, co masz przeciwko niemu i czym zbijesz jego argumenty.

Słuchaj dokładnie, upewnij się, czy rozumiesz swego rozmówcę tak właśnie, jak on chciałby być zrozumiany.

Pozostań przy temacie, nie wymiguj się — odepchnij pokusę przywoływania dawnych wydarzeń jako broni w walce albo popełnione przez twego partnera dawniej błędy jako dowody na to, że on „zawsze”, a więc i dziś jest w błędzie.

Trzeba umieć czasem przyznać rację drugiemu i zgodzić się z tym, że się czasem nie ma racji.

Pokaż swój lęk!

Nie usiłuj wmanewrować swego partnera w określoną rolę (np. oskarżonego) i broń się też przed narzuceniem ci jakiejś określonej roli w prowadzonym sporze.

Unikaj uogólnień i przedwczesnych sądów!

Nie próbuj budzić w swym partnerze wyrzutów sumienia, aby go zmiękczyć i doprowadzić do przyjęcia twoich życzeń i spełnienia ich.

Jeśli dwoje ludzi argumentuje na dwu różnych płaszczyznach, muszą się rozmijać (rozmawiać jak gęś z prosięciem).

Pokaż swoje zmieszanie, nie staraj się go ukryć!

Gdy zauważysz, że wasza rozmowa kręci się w kółko, uzgodnij ze swym partnerem przerwę w rozmowie na ten temat, która może trwać nawet kilka dni — ale nie traktuj rozmowy jako zakończonej! Nie musisz mieć zawsze ostatniego słowa!

Nie angażuj nigdy swojej miłości do partnera ani jego życzenia twojej bliskości i serdeczności w prowadzony spór (kłótnię) jako broń — bo możesz stracić wszystko!

Bądź wdzięczny za każde rozczarowanie: ono pomoże i tobie i twemu partnerowi zrozumieć lepiej i siebie, i jego, i to co was łączy.

Nigdy nie podejmuj rozmowy w tym celu, by zachować swoją rację. Jeśli już musisz się spierać, to podejmuj ten spór po to, by przez wyjaśnienia i wspólną decyzję w spornej sprawie dojść do lepszego porozumienia z partnerem.

Nie próbuj ratować harmonii między wami przez połykanie różnicy poglądów i rozczarowań, i przez tłumienie lub ukrywanie problemów, które cię niepokoją, a dotyczą  waszej wspólnoty. (Kto wmiata wszystko pod dywan, któregoś dnia nie będzie już mógł otworzyć drzwi).

Nie dopuść do spiętrzenia się w tobie agresji. Sprawdź, skąd się w tobie wzięły i co je wywołało. Ustal, czy twój partner jest właściwym adresatem i czy nie szkoda go na to, by na nim je wyładować.

Tam, gdzie nie możesz dopięć swego celu, każdy mały wspólny krok w jego kierunku jest już sukcesem. Nieraz trzeba posuwać się wieloma małymi krokami.

Miejcie odwagę żyć z nierozwiązanymi problemami i pytaniami bez odpowiedzi.

Nie szukaj usprawiedliwień, gdy popełniłeś błąd i nie usiłuj racjonalizować problemów przez dorabianie prostych „logicznych” przyczyn ich powstania.

Zasada Najważniejsza: Przestrzegać tego wszystkiego!