Sianie, podlewanie, wzrost

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: 1 Kor 3, Apollos, Łk 4, Ps 33, Św. Paweł Apostoł

Biblicum Śląskie, Wykład 21 – Trzecia podróż misyjna i Wielkie Listy Pawła (cz. 1)

Chrześcijanin – współpracownikiem Boga we wprowadzaniu królestwa Bożego na ziemi

HOMILIA

1. „Pan spogląda z nieba, widzi wszystkich ludzi”.

2. Musi mieć niezły ubaw, gdy widzi nasze pomysły. Trochę jak rodzic patrzący na dziecko, które np. płaczem chce wymusić cos na nim…

3. Na szczęście to On „nasze serca ukształtował”. I bez końca będziemy prosili Go o zdrowie, będziemy Go szukali w różnych miejscach. Będziemy chcieli Go zatrzymać. „Pozostań z nami, Panie…”

4. I dawaj wzrost każdemu dobru na tym świecie.

Radonie, 31 sierpnia 2022, 1 Kor 3, 1-9; Ps 33; Łk 4, 38-44

LEKTURA DODATKOWA 1

Apollos był Żydem urodzonym w Aleksandrii, a zatem – podobnie jak Paweł – pochodził z diaspory. Jego imię jest świadectwem daleko posuniętej hellenizacji, nawiązuje bowiem do Apolla, który w panteonie bóstw greckich zajmował ważne miejsce. Aleksandryjska diaspora żydowska odgrywała większą rolę niż diaspora wyznawców judaizmu w Azji Mniejszej. Miała za sobą prawie trzystuletnią historię oraz mnóstwo osiągnięć, z których najważniejsze stanowiła Septuaginta, traktowana nie tylko jako przekład Biblii Hebrajskiej na język grecki, ale także jako prawdziwa i autonomiczna Biblia Grecka. Dzięki niej Żydzi aleksandryjscy dokonali udanego połączenia tradycyjnej wiary biblijnego Izraela z kulturą hellenistyczną, co miało wielkie znaczenie dla judaizmu przełomu ery przedchrześcijańskiej i chrześcijańskiej. Komentatorzy trafnie zauważają, że żadna inna postać, o której mowa w Nowym Testamencie, nie wywodzi się z Aleksandrii.

Przedstawiając Apollosa, Łukasz dodaje jego rzeczową charakterystykę: „mąż uczony i biegły w zakresie Pism” (Dz 18,24). Erudycja i uczoność Apollosa miały na pewno związek z długą tradycją wymiany idei i dóbr kulturalnych, jaka odbywała się w akademii i bibliotece, które czyniły z Aleksandrii miasto prawdziwie „uniwersyteckie”. Konfrontując własną wiarę i pobożność z wierzeniami i kulturą hellenistyczną, Żydzi aleksandryjscy włożyli mnóstwo trudu, by wyłożyć i uzasadnić swemu otoczeniu treść i naturę judaizmu. Pożytecznym narzędziem była właśnie Septuaginta, dzięki której zasady ich religii docierały do pogan. Tak zaistniał specyficzny starożytny „judaizm reformowany”, który o prawie dwadzieścia wieków wyprzedził analogiczne nurty w obrębie nowożytnego życia żydowskiego. Czołowa rola przypadła w udziale miejscowym intelektualistom żydowskim, z których najwybitniejszym był Filon Aleksandryjski (ok. 25 r. przed Chr. – ok. 50 r. po Chr.). Do najbardziej znanych jego dzieł należy obszerny filozofujący komentarz do Tory, czyli Pięcioksięgu Mojżesza, którego celem była synteza religii Izraela z grecką, zwłaszcza platońską, myślą filozoficzną. Niewykluczone, że Apollos był jego uczniem, a na pewno znał jego nauczanie i dzieła. Jako uczony i biegły w znajomości ksiąg świętych był zapewne wybitnym przedstawicielem i znawcą aleksandryjskiej egzegezy Biblii, która w duchu Filona i jego szkoły obficie wykorzystywała do jej interpretacji metodę alegoryczną. Odniesione do Apollosa greckie określenie logios oznacza nie tylko człowieka uczonego, lecz także erudytę i starannie wykształconego retora. Posługiwał się, jak wszyscy Żydzi aleksandryjscy, Biblią Grecką, która stała się Biblią diaspory żydowskiej zamieszkującej w basenie Morza Śródziemnego, również na terenie zachodniej Azji Mniejszej, gdzie leży Efez. Pikanterii przybycia Apollosa do Efezu dodawał fakt, że „znał już Drogę Pańską, a teraz przemawiał z wielkim zapałem i nauczał dokładnie o tym, co dotyczy Jezusa” (18,25). Możemy się domyślać, że już wcześniej istniał w Efezie ferment ducho-wo-intelektualny, zaś przybycie Apollosa wzmogło konfrontację oraz nasiliło polemiki i spory.

Apollos znał jednak tylko „chrzest Janowy”, czyli ten, którego nad brzegiem Jordanu udzielał Jan Chrzciciel (Mt 3,1- 12 i par.). Nie wiemy, czy przyjął go bezpośrednio od Jana. czy, co wydaje się bardziej prawdopodobne, od jednego z jego uczniów i zwolenników, którzy po męczeńskiej śmierci mistrza (Mt 14,1-12 i par.) rozproszyli się po ówczesnym świecie. Paradoks polegał na tym, że Apollos wiedział dużo o Jezusie i poprawnie o Nim nauczał, ale nie znal pełnego znaczenia Jego osoby i posłannictwa, czyli nie doświadczył skutków Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Zatrzymał się więc na poziomie tego, co wiedział o Jezusie z okresu Jego publicznej działalności na terenie Palestyny. Decydujące znaczenie miało zapewne świadectwo Jana Chrzciciela o Jezusie (Mt 3,1-12 i par.) oraz Jezusa o Janie (Mt 11,7-15 i par.). Przekonało go to i zafascynowało tak dalece, że odważnie i chętnie dzielił się swoimi przekonaniami z innymi.

W tym miejscu warto przytoczyć fragment aktualizującej refleksji Davida Sterna na temat Apollosa, zawartej w „Komentarzu żydowskim do Nowego Testamentu”: „Podobnie dzisiaj są tacy, których wiedza o sprawach Bożych jest zgodna z prawdą i którzy potrafią nawet prawidłowo przedstawić fakty dotyczące Jeszui, a jednak sami nie doświadczyli jego zbawienia i Jego Ducha Świętego. Jeśli są tak otwarci naprawdę jak Apollos, to aby byli zbawieni wystarczy tylko bardziej szczegółowo wyłuszczyć im Drogę Bożą, z naciskiem na osobę i dzieło Jeszui Mesjasza, ponieważ wiedzą już oni dobrze, kim jest Bóg. Przypuszczam, że wielu religijnych Żydów zalicza się do tej kategorii” (s. 453).

ks. Waldemar Chrostowski. Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 18 X 2009, adonai.pl, wrzesień 2024.

LEKTURA DODATKOWA 2

Po opuszczeniu Galacji Paweł przez Frygię udał się do Efezu. Wcześniej był tu tylko przejazdem, spiesząc się do Jerozolimy. W Efezie nie musiał martwić się o lokum. Tu bowiem osiedli jego przyjaciele Akwila z Pryscyllą. Nic nie wiemy o tym, jak żyli i czym zajmowali się Akwila i Pryscylla w Efezie. Najnaturalniej byłoby przypuszczać, że nadal wykonywali swój dawny zawód: wyrabiali i sprzedawali namioty (K. Romaniuk). Efez stał się ich nowym domem rodzinnym i ogniskiem ewangelizacyjnym. Dom ich służył potrzebom wspólnym gminy: to u nich właśnie zbierano się na wspólne modlitwy i tak ich dom stał się jednym z wielu wczesnochrześcijańskich Kościołów domowych. Obejmowały one swoim zasięgiem nie tylko mieszkańców jednego domu, czyli jedną rodzinę, choćby z wielu krewnymi i służbą, lecz i z pewnością wiernych całej dzielnicy, jeśli nie wszystkich mieszkańców jakiejś mniejszej miejscowości (K. Romaniuk).

W tym czasie w Efezie prowadził działalność ewangelizacyjną Apollos. Pochodził on z Aleksandrii, drugiego po Jerozolimie centrum naukowego Żydów. Był człowiekiem wykształconym, znał nie tylko Prawo, ale również Ewangelię. Z nauką Jezusa zetknął się dzięki uczniom Jana Chrzciciela; prawdopodobnie przez nich został ochrzczony. Z natury był bardzo żywego usposobienia, co objawiało się szczególnie wtedy, kiedy przemawiał. […] treścią jego pasjonujących wystąpień – jeszcze w Aleksandrii, jak się zdaje – była osoba i nauka Jezusa Chrystusa (K. Romaniuk). Mimo to Akwila i Pryscylla postanowili wyłożyć mu dokładnie drogę Bożą (Dz 18, 26). Zapewne byli więc bardziej uformowani od Apollosa, przedstawiając mu szczegółowo chrześcijańską moralność. Być może był to efekt półtorarocznego obcowania z Pawłem. Przekazali mu również list polecający do Kościoła w Koryncie, gdzie dzielnie uchylał twierdzenia Żydów, wykazując publicznie z Pism, że Jezus jest Mesjaszem (Dz 18, 28). Apostoł Narodów nazwie jego działalność podlewaniem gleby, na której sam wcześniej siał ziarno słowa: Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost (1 Kor 3, 6).

Działalność Apollosa stała się źródłem nieporozumienia z Pawłem. Mamy podstawy, by sądzić, że swoimi talentami krasomówczymi, a także apostolskim żarem Apollos dosłownie uwiódł niektórych Koryntian. Nie chcieli słuchać kogo innego tylko Apollosa. Zaimponował im, jak się wydaje, mądrością swoich wywodów, trafiając chyba do przekonania szczególnie tak zwanej elicie korynckiej pochodzenia hellenistycznego. To, co głosił Apollos, zwykło się określać mianem teologii mądrościowej (K. Romaniuk). Działalność Apollosa prowadziła do podziałów i była przyczyną duchowego cierpienia Apostoła. Pisze o tym z nutą wewnętrznej irytacji: A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? (1 Kor 1, 10-13).

W odpowiedzi na krasomówcze i prowadzące do podziałów nauczanie Apollosa Paweł prezentuje swoje zasady: Tak też i ja przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej (1 Kor 2, 1-5). Drogi Pawła i Apollosa zbiegną się jeszcze dwukrotnie (1 Kor 16, 12, Tt 3, 13) i zbliżą do siebie obydwu ewangelizatorów. Według późniejszej tradycji Apollos został biskupem Cezarei Filipowej.

Źródło tekstu: jezuici.pl