Św. Teresa Benedykta od Krzyża
Święto św. Teresy Benedykty od krzyża, Msza św. wieczorna, piątek, 9 sierpnia 2013
WSTĘP
Edyta Stein urodziła się 12 października 1891 we Wrocławiu jako jedenaste dziecko głęboko wierzą-cych Żydów. Chociaż w domu gorliwie przestrze-gano przepisów religii, Edyta w wieku 20 lat uwa-żała się za ateistkę. Doskonale zdała maturę i zaczę-ła studia. Miała zasadę – nie przyjmuję niczego, je-żeli nie zbadam tego gruntownie sama. Dlatego tak usilnie poszukiwała prawdy. „Poszukiwanie prawdy było moją jedyną modlitwą” – pisała później. Z cza-sem zaczęła pisanie doktoratu. W czasie I wojny była pielęgniarką, potem pracowała w wielu miej-scach jako nauczyciel i wykładowca.
W wieku 30 lat dokonało się jej nawrócenie dzięki zetknięciu się z autobiografią św. Teresy z Avila. Przeczytała ją w ciągu jednej nocy i wreszcie – szu-kając prawdy – znalazła Boga i Jego miłosierdzie. Poprosiła wówczas o chrzest i pociągnęła swoim zapałem siostrę – Różę. Chrzest i I Komunię św. przyjęła 1 stycznia 1922 r. Otrzymała imię Teresa. Nie oznaczało to dla niej zerwania więzów z naro-dem żydowskim. Właśnie teraz, gdy powróciła do Boga, poczuła się znów Żydówką. Była świadoma, że przynależy do Chrystusa nie tylko duchowo, lecz także poprzez więzy krwi.
Była nauczycielką w jednym z wrocławskich lice-ów, łącząc pracę pedagogiczną z naukową. Złożyła trzy śluby prywatne i żyła już właściwie jak zakon-nica, wiele czasu poświęcając modlitwie. Przeniosła się do Kolonii, gdzie w 1933 wstąpiła do Karmelu. Przyjęła imię Benedykta od Krzyża. Już jako kar-melitanka zaczęła pisać swoje ostatnie dzieło teolo-giczne Wiedza krzyża, które pozostało niedokoń-czone. W 1938 złożyła śluby wieczyste. W tym cza-sie narodowy socjalizm objął swoim zasięgiem całe Niemcy. Benedykta, zdając sobie sprawę, że jej ży-dowskie pochodzenie może stanowić zagrożenie dla klasztoru, przeniosła się do Echt w Holandii. 2 sier-pnia 1942 r. podczas masowego aresztowania zosta-ła aresztowana przez gestapo i internowana. Następ-nie, wraz z siostrą Różą, wywieziono ją do obozu w Auschwitz. Tam zostały obie zagazowane, a ich cia-ła spalone 9 sierpnia 1942 roku.
Beatyfikacji Edyty Stein dokonał w Kolonii 1 maja 1987 Jan Paweł II, kanonizował ją zaś 11 X 1998. Ogłosił ją – wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Katarzyną ze Sieny – patronką Europy.
HOMILIA
- Jesteśmy ludźmi zegarka, cenimy punktualność, nazywamy ją cechą królów. Bardzo dobrze. Tak powinno być. Szokiem tylko jest spotkanie z kul-turą, w której czas inaczej płynie, albo przez cze-kanie właśnie się go wytwarza czy produkuje….
- W Ewangelii oczekiwanie należy do istoty tego wydarzenia. Tam był zwyczaj, że pan młody się spóźniał, czekano na niego z coraz większym napięciem, co jakiś czas ktoś wołał IDZIE!, nie było go, więc oczekiwanie zaczynało się na nowo. I na tym polegał urok tego wydarzenia….
- Panu Bogu też inaczej czas płynie, ma duży dys-tans do naszych zegarków, a jeszcze większy do naszych oczekiwań i planów… czasami można mieć wrażenie, że się z nich śmieje…
- Ale przychodzi. A nas, czuwających i jego ocze-kujących zaprasza do swojej radości. Tą radością może być nawrócenie, wybawienie z trudności, zaakceptowanie jakiejś słabości, ożywienie mod-litwy, zaufania do Boga, przebaczenie…
- Warto przyjrzeć się zatem, przy okazji tej Ewangelii, nie tyle, która jest godzina, tylko jak wygląda moja lampa oczekiwania na Jezusa…