Synaj – przymierze i Dekalog
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: «Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty. Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. Nie będziesz zabijał. Nie będziesz cudzołożył. Nie będziesz kradł. Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek. Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego». (Wj 20,1-17)
Góra Synaj
Mojżesz otrzymał od Boga dziesięć przykazań na górze Synaj. Góry w dawnych mitologiach symbolizowały centrum świata i dlatego były miejscem spotkań bogów z ludźmi. Czy w biblijnej symbolice góry chodzi o to samo?
Fakt, góry pełnią w Biblii ważną rolę. Wystarczy przypomnieć takie góry, jak: Synaj, Syjon, albo — w Nowym Testamencie — Tabor, Golgotę lub górę, na której Jezus wypowiedział osiem błogosławieństw. W Księdze Jubileuszów — jest to jeden z ważniejszych apokryfów Starego Testamentu — góra Synaj jest nazwana środkiem pustyni i pępkiem świata (por. Jub 8,19). W tym sensie rzeczywiście obraz biblijny przypomina trochę — by posłużyć się terminologią M. Eliadego — ideę axis mundi, osi łączącej ziemię z niebem, wokół której rozciąga się świat i dzięki której ów świat nie jest homogeniczny i jednowymiarowy. Zasadniczo jednak biblijne góry są miejscami świętymi, ponieważ właśnie na górach Bóg objawia się ludziom.
Czy Horeb i Synaj to nazwy jednej i tej samej góry?
To jest akurat kwestia dyskusyjna. Zasadniczo przyjmuje się, że tak… A przynajmniej w finalnej wersji tekstu Pięcioksięgu obydwie nazwy używane są raczej zamiennie. Natomiast jeśli na problem popatrzymy z punktu widzenia historii tekstu, to zauważymy, że nazwa Synaj pojawia się przede wszystkim w wersetach, które w klasycznej teorii źródeł zaliczano do tzw. dokumentu jahwistycznego i kapłańskiego, zaś nazwa Horeb pojawia się w tzw. źródle elohistycznym. Czy jednak różne tradycje miały na uwadze tę samą górę? Czy faktycznie chodziło o górę, czy raczej o pasmo górskie? Trudno powiedzieć…
A zatem pytanie o ewentualną lokalizację geograficzną raczej nie ma sensu?
Starożytna tradycja pochodząca z IV wieku po Chr. podaje, że spotkanie Mojżesza z Bogiem miało miejsce na południu Półwyspu Synajskiego, w okolicach masywu, którego dwa najwyższe szczyty to gebel mussa i gebel qatarin. To tam matka cesarza Konstantyna kazała wznieść niewielką kaplicę. Później mury monasteru, znanego dziś jako klasztor św. Katarzyny, kazał rozbudować cesarz Justynian. Do dzisiaj w monasterze tym rośnie krzew, który — według tradycji — zobaczył Mojżesz, gdy pasł na pustyni owce swojego teścia. Nawiasem mówiąc, to właśnie w tym klasztorze w 1844 roku niemiecki uczony, K. von Tischendorf, odnalazł jeden z najstarszych greckich rękopisów Pisma Świętego — tzw. Kodeks Synajski.
Na ile tradycja ta jest potwierdzona historycznie?
Różne pomysły i hipotezy historyków zależą w tym przypadku od rozstrzygnięcia wielu innych problemów. Przede wszystkim nie do końca wiadomo, jak wyglądała trasa, którą przebyli Izraelici…
Przymierze
„Było to w trzecim miesiącu od wyjścia Izraelitów z Egiptu; w tym dniu przybyli oni na pustynię Synaj. Wyruszyli z Refidim, a po przybyciu na pustynię Synaj rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry” (Wj 19,1-2). Tak rozpoczyna się opis zawarcia przymierza na Synaju…
Warto, byśmy sobie uświadomili, że czytamy opowiadanie, które dla Izraelitów jest jedną z najważniejszych tradycji w całej Biblii. W wydarzeniu wyjścia z Egiptu i w opisie zawarcia przymierza synajskiego Izraelici widzą źródło swej narodowej i religijnej tożsamości. Te dwa momenty historii są ze sobą ściśle powiązane.
Ale Bóg nie ukazuje się całemu ludowi. Rozmawia tylko z Mojżeszem…
Zgadza się. Mojżesz ukazany jest w Pięcioksięgu jako pośrednik między Bogiem a Izraelem. Sam Bóg chciał, by tak było: Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzył tobie na zawsze (Wj 19,9).
A zatem Pan każe Mojżeszowi wejść na górę, a następnie mówi mu słowa, które ma przekazać Izraelitom: „Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz Izraelitom” (Wj 19,3-6).
W tym poleceniu zawiera się właściwie całe znaczenie i sens przymierza. Po pierwsze, zwróć uwagę, inicjatywa wychodzi od Boga. Jest to o tyle ważne, że odtąd Izraelici będą się nazywać narodem wybranym — wybór, którego dokonał Bóg, od teraz określa ich tożsamość. Albo lepiej: to, iż są narodem wybranym, jest wyrazem woli Boga. Po drugie, kolejne formuły świetnie wyrażają charakterystyczną dla przymierza wzajemność relacji: Izrael będzie szczególną własnością Pana — królestwem kapłanów, narodem świętym — a Bóg będzie Bogiem Izraelitów i będzie mieszkał pośród swego ludu (por. Wj 19,5-6; Pwt 26,17-18; Jr 7,23; Ez 11,20; Oz 2,25).
Szczególnie ładne jest to stwierdzenie: „niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie”…
Kapitalnie oddaje pełną troski ojcowską miłość Pana Boga. Tu widać, jak na dłoni, że przymierze rozumiane w sensie religijnym nie jest układem prawniczym, opartym na zasadzie oko za oko, lecz wypływa z Bożej miłości. Poza tym, zwróć uwagę, to stwierdzenie odnosi się do wyjścia Izraelitów z Egiptu. Bóg najpierw przypomina Izraelitom wydarzenie, które przywróciło im wolność, a dopiero potem mówi o prawach, których należy przestrzegać. Jak powiedziałem, wyjście z niewoli i przymierze synajskie to właściwie jedno wydarzenie, które dało początek historii Izraela.
Mojżesz obwieszcza ludowi wolę Pana Boga, a lud przyjmuje ją z wielkim entuzjazmem. Stwierdzenie: „spełnimy wszystko, co Pan powiedział” wydaje się być bardzo jednoznaczne i stanowcze.
Podobna formuła pojawi się później, w opisie samego obrzędu zawarcia przymierza, dzieląc tym samym materiał tej części Księgi Wyjścia — tzw. sekcji synajskiej — na kolejne mniejsze jednostki literackie…
Wj 19,7-8 Wj 24,3Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu, i przedstawił im wszystko, co mu Pan nakazał.
Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział: «Uczynimy wszystko, co Pan nakazał». Mojżesz przekazał Panu słowa ludu. Wrócił Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego zlecenia.
Wtedy cały lud odpowiedział jednogłośnie: «Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy»
W jednym z midraszów czytamy, że gdy naród Izraela zareagował entuzjastycznie na warunki przymierza, wówczas Bóg zażądał gwarancji tego, że lud faktycznie będzie wierny przykazaniom. Na to Żydzi zaproponowali, że taką gwarancją będą umiłowani słudzy Boga, czyli Mojżesz i Aaron, a także wielcy ojcowie wiary: Abraham, Izaak i Jakub. Ale Bóg stwierdził, że to zbyt mało… Na to Żydzi zaproponowali, że w takim razie gwarancją wierności przymierzu będą wszystkie jeszcze nienarodzone dzieci izraelskie.
Na taką propozycję Bóg przystał i oświadczył: W ich imieniu daję wam Moją Torę. Dlatego, w myśl tradycji żydowskiej, każdy Żyd, niezależnie od tego, kiedy się urodził, jest pieczęcią, od której zależy wiarygodność przymierza. Konstanty Gebert, komentując ten midrasz, pisze: my wszyscy, czy jesteśmy, wierzący, czy nie, czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy gwarantami przymierza — i jeśli żyjemy niezgodnie z Torą, to w takim stopniu, w jakim to od nas zależy, unieważniamy je.
Następnie Izraelici rozpoczynają kilkudniowe przygotowania…
Wszystko odbywa się dokładnie według poleceń Boga: „Idź do ludu i każ im się przygotować na święto dziś i jutro. Niechaj wypiorą swoje szaty i niech będą gotowi na trzeci dzień, bo dnia trzeciego zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj” (Wj 19,10-11).
Jeśli chodzi o czas przygotowań, interesujący jest nakaz Boży, by nikt pod groźbą śmierci nie wchodził na górę: Kto by się dotknął góry, będzie ukarany śmiercią (Wj 19,12). W starożytnych opisach teofanii zawsze mocno eksponowany jest ten charakterystyczny podział przestrzeni na sferę sacrum i profanum. Tylko Bóg może przekroczyć tę granicę. Objawienie całkowicie jest Bożą inicjatywą.
I wreszcie trzeciego dnia Bóg ukazuje się Mojżeszowi. Cały lud w tym czasie czeka pod Synajem. Spotkaniu towarzyszą szczególne zjawiska związane z naturą: grzmoty z błyskawicami, gęsty obłok rozpościerający się nad górą, głos potężnej trąby… Czytamy w Biblii: „Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów” (Wj 19,17-20).
Chmura, obłok, trąby, dym, trzęsienie ziemi — to są właśnie typowe elementy starożytnych teofanii. Ciekawa jest idea zawarta w wersecie Wj 19,16: góra się trzęsie i lud, patrząc na nią, także drży… Gdy czytamy ten fragment, na myśl przychodzi bardzo stary utwór poetycki, w którym autor z przejęciem opisuje budzącą lęk chwilę objawienia się Boga. Tam doświadczenie religijne również zostało oddane za pomocą opisów sił natury.
Głos Pański ponad wodami, zagrzmiał Bóg majestatu:
Pan ponad wodami niezmierzonymi!
Głos Pana pełen potęgi!
Głos Pana pełen dostojeństwa!
Głos Pana łamie cedry,
Pan łamie cedry Libanu,
sprawia, że Liban skacze niby cielec
i Sirion niby młody bawół.
Głos Pana rozsiewa ogniste strzały,
głos Pana wstrząsa pustynią,
Pan wstrząsa pustynią Kadesz.
Głos Pana zgina dęby, ogałaca lasy:
a w Jego pałacu wszystko woła: „Chwała!” (Ps 29,3-9).
Wspomniałeś, że Mojżesz jest mediatorem między Bogiem a narodem.
Tak. On jest kimś szczególnym. Kimś, za pośrednictwem kogo Bóg dał Izraelitom rzecz najświętszą — Prawo. Stąd Mojżesz jest jakby umiłowanym i uprzywilejowanym sługą Boga Jahwe.
To wybranie wyraża się m.in. w ten sposób, że o Mojżeszu mówi się, iż on mógł oglądać Boga twarzą w twarz. On jest kimś szczególnym. Podobnie jak opisy spotkań Mojżesza z Bogiem są szczególne. W sumie w Księdze Wyjścia mamy pięć teofanii; są to klasyczne opisy stanowiące punkt odniesienia dla wszystkich autorów natchnionych Starego i Nowego Testamentu.
A zatem Mojżesz oglądał Boga twarzą w twarz, a później — gdy schodził z Synaju — jego twarz promieniowała blaskiem.
Ta wzmianka jest splotem wymiaru kontemplacji i działania — zawiera całą istotną treść dotyczącą osoby Mojżesza. Był to człowiek, który żył w zażyłej przyjaźni z Bogiem, tzn. żył kontemplacją. Zaś świętość ma to do siebie, że promieniuje jak światło i nie daje się ukryć pod korcem. W Mojżeszu Żydzi mogli zobaczyć oblicze samego Boga. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że Mojżesz był dla Żydów żywym sakramentem Bożej obecności i odpowiedzią na głos modlitwy: Panie, Boże Zastępów, odnów nas i ukaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia (Ps 80,20). I to była rzecz zasadnicza — nieporównywalnie bardziej wiarygodna niż umiejętność czynienia cudów, znaków czy magicznych sztuczek. Raz jeszcze przywołam myśl Konstantego Geberta, który zwraca uwagę, że Mojżesz-cudotwórca mógł być jedynie oszustem zręczniejszym od wróżbitów faraona. Tymczasem istotne jest to, iż wydarzenie na górze Synaj miało być powtórzeniem osobistego doświadczenia Mojżesza w skali całego narodu. Jak powiada J. Ratzinger, Mojżesz ukazuje nam oblicze Boże, a tym samym drogę, którą mamy iść. Jest ona drogowskazem właściwego „exodusu”, polegającego na tym, że na wszystkich drogach historii musimy szukać i znajdować drogę do Boga jako właściwy kierunek.
Następnie Mojżesz wraca do ludu i obwieszcza wszystkie słowa Pana. Jesteśmy w dwudziestym czwartym rozdziale Księgi Wyjścia. Jak powiedziałeś, lud z entuzjazmem przyjmuje wszystkie polecenia. I wtedy rozpoczyna się sam właściwy obrzęd zawarcia przymierza. Sporo tu symboli… „Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela. Potem polecił młodzieńcom izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową krwi skropił ołtarz. Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: «Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni». Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: «Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów»” (24,4-8).
W ostatnim wersecie w polskim przekładzie czytamy: Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami… Ale w tekście hebrajskim znów pojawia się zwrot kārat berît, czyli rozcinać przymierze.
Ten sam, który pojawił się w opowiadaniu o Abrahamie (por. Rdz 15,9-10.17-18.)…
No właśnie.
Tu — podobnie jak wcześniej — mięso zwierzęce rozcinane jest na kilka części…
Jeden z dokumentów pochodzących z VIII wieku przed Chr. wspomina przymierze, które zawarli dwaj pogańscy królowie: Barga i Matiel. Zdaje się, że jeden z nich nie dotrzymał postanowień wynikających z układu, bo dokument mówi: Tak jak rozćwiartowana jest ta jałówka, tak musi być rozćwiartowany Matiel (KAI I,222). Jak wspominałem wcześniej, ryt rozcięcia zwierząt na części miał prawdopodobnie przypominać i ostrzegać, co się stanie z osobą, która nie będzie wiernie przestrzegać zasad przymierza.
A czy krew nie jest symbolem życia?
Tak… Oczywiście, symbolika biblijna jest wielowymiarowa… W przymierzach politycznych chodzi o życie w sensie bezpieczeństwa i pokoju; w teologii — o życie z Bogiem…
Później „wstąpił Mojżesz wraz z Aaronem, Nadabem, Abihu i siedemdziesięciu starszymi Izraela. Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo. Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki, mogli przeto patrzeć na Boga.
Potem jedli i pili” (Wj 24,9-11). Ciekawa sprawa! Cały rytuał kończy się… biesiadą!
To cię dziwi? W kulturze Wschodu wspólny posiłek oznacza bliskie relacje i rodzinną, domową atmosferę. Po zawarciu przymierza obydwie strony są… jak rodzina (por. Rdz 31,44-54).
Poza tym jedzenie, podobnie jak krew, jest symbolem życia… Niektórzy bibliści uważają nawet, że znaczenie słowa berît
należy wyprowadzać nie od arabskiego słowa rozcięcie, lecz od hebrajskiego bārāh, co znaczy jeść. Ale taka hipoteza jest mało prawdopodobna…
Są w Biblii inne opisy przymierza, w których ryt związany jest z posiłkiem?
Jasne. Przede wszystkim ten najbardziej znany i — dla nas, chrześcijan — najważniejszy…
To znaczy?
Ostatnia Wieczerza Jezusa i apostołów. Zwróć uwagę, w jak wielu szczegółach ewangeliści nawiązują w opisach Ostatniej Wieczerzy do przymierza synajskiego. Mojżesz zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela, a Chrystus zasiadł przy stole z dwunastoma apostołami, którzy później staną się fundamentem nowego ludu Bożego — Kościoła (por. Ef 2,20). Mojżesz wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową krwi skropił ołtarz, a Chrystus podał apostołom kielich i powiedział: To jest moja krew…
„To jest kielich nowego przymierza”…
No właśnie. W obydwu przymierzach krew jest źródłem życia…
Ale w Nowym Testamencie krew nie jest już krwią zwierząt, lecz samego Boga — jest źródłem boskiego życia! Nie ma wątpliwości, że tłem tradycji Ostatniej Wieczerzy są opisy Paschy i przymierza synajskiego. Stąd i wzmianka o posiłku ma tu duże znaczenie. Obydwa przymierza są początkiem historii narodu: w pierwszym przypadku — narodu Izraela; w drugim — Kościoła… Ale obydwa rytuały zawarcia przymierza są ściśle związane z wydarzeniami historycznymi, które dla wierzących oznaczają odzyskanie wolności i przejście z krainy śmierci do królestwa życia: przymierze synajskie — z wyjściem z niewoli egipskiej; Ostatnia Wieczerza — ze śmiercią Chrystusa na krzyżu.
Właściwie co to jest przymierze? Jak można je zdefiniować?
Najprościej mówiąc, przymierze to porozumienie, czyli umowa między dwoma stronami. W starożytnym świecie układ przymierza był ideą złożoną i ewoluującą, stąd dziś trudno jednoznacznie go zdefiniować. Jeśli chodzi o etymologię pojęcia, E. Kutsch na podstawie analizy dawnych dokumentów prawnych doszedł do wniosku, że termin berît zasadniczo może wskazywać na trzy sytuacje: po pierwsze — układ lub obowiązek, który ja dobrowolnie akceptuję; po drugie — układ lub obowiązek, który ja nakładam na kogoś innego; i po trzecie — układ oparty na wzajemności obowiązków, praw i przywilejów. Wydaje się, że tylko w trzecim przypadku można mówić o przymierzu w ścisłym sensie. Przymierze jest więc ideą pochodzącą ze świata polityki — oznacza porozumienie ludzi lub narodów i wszystko to, co wiąże się z tym porozumieniem: obowiązki, prawa, postanowienia, warunki, sam symboliczny rytuał zawarcia przymierza, polityczne, społeczne i ekonomiczne skutki zachowania lub zerwania układu…
Czyli przymierze pierwotnie było ideą funkcjonującą w świecie polityki? Taki sojusz państw? I dopiero później przeszło do języka religii?
Zgadza się. Sojusz państw lub pojedynczych osób… Później idea polityczna stała się pewnym sposobem mówienia o relacji łączącej Boga i ludzi…
A czy istnieją świadectwa przymierzy politycznych?
W samej Biblii trochę mimochodem wspomina się polityczne porozumienia Moabu (por. Pwt 28,69) czy układ zawarty w okolicach Sychem (por. Joz 8,30-35). Ważniejsze jednak w tej kwestii są świadectwa pozabiblijne. W latach 50. minionego stulecia w Bogazköy odnaleziono archiwum królewskie państwa Hetytów, a w nim dokumenty opisujące przymierza polityczne zawierane między równymi partnerami, np. między Ramzesem II i Hattusili III. Te świadectwa datuje się na XIV-XIII wiek przed Chr. Istotną dla nas sprawą jest to, że struktura wszystkich dokumentów jest bardzo podobna. We wszystkich niemal umowach powtarza się następująca sekwencja: preambuła, prolog historyczny, warunki, zapisanie przymierza, wezwanie bogów na świadków, błogosławieństwa dla zachowujących przymierze i przekleństwa dla tych, którzy okażą niewierność przymierzu. Inną bardzo ważną grupą świadectw są dokumenty asyryjskie z VIII i VII wieku przed Chr. Te jednak mają zupełnie inny charakter prawny, nie pojawia się w nich prolog historyczny, zaś zapisane w nich zarządzenia władcy wydają się być warunkami narzuconymi z góry.
Na ile tego typu dokumenty są pomocne w interpretacji Biblii?
Z jednej strony stanowią bardzo cenne źródło informacji umożliwiające prowadzenie badań porównawczych. Skoro trwała więź Boga z ludźmi została nazwana w Biblii przymierzem, to nie powinno nas dziwić, że opis przymierza synajskiego z Księgi Wyjścia został spisany w formie literackiej, która w XIV i XIII wieku przed Chr. była w powszechnym użyciu wśród ludów Bliskiego Wschodu. Idea przymierza religijnego jest lepiej zrozumiała, gdy poznamy również jej tło historyczno-społeczne. Z drugiej strony wiele kwestii do dziś pozostaje nierozstrzygniętych…
Jakie na przykład?
Współczesne badania próbują znaleźć odpowiedź na wiele
pytań. Na ile opis przymierza synajskiego faktycznie przypomina strukturą przymierza hetyckie, a ile we współczesnych rekonstrukcjach jest dobrej woli uczonych? Czy przymierze biblijne bardziej jest zbliżone do umów hetyckich z XIII wieku przed Chr.,
czy do dokumentów asyryjskich pochodzących z VIII i VII wieku przed Chr.? Skąd Hebrajczycy znali sposoby zawierania przymierza charakterystyczne dla terenu Mezopotamii? Czy informacje na ten temat trafiły do Palestyny za pośrednictwem Amorytów, czy pochodzą bezpośrednio od Hetytów (wg niektórych świadectw Hetyci przebywali przez pewien czas w Palestynie, Abraham kupił nawet pole według praw hetyckich; por. Rdz 23).
No i najważniejsza kwestia sporna… Niektóre przymierza były zawierane między równymi partnerami, inne miały charakter niesymetryczny: mniejsze państwo stawało się wasalem większego,
zwierzchnik brał pod swoje skrzydła podwładnego. Wobec tego który model należy przenieść na grunt tekstów biblijnych, by metafora teologiczna przymierza zachowała swą żywotność?
Wszak nie można przecież sądzić, iż relacja istniejąca między
Bogiem a człowiekiem jest relacją partnerską równego z równym…
Prawo i Dekalog
Wróćmy do tekstu Księgi Wyjścia. W jaki sposób to wszystko, co powiedzieliśmy do tej pory, pozwala nam lepiej zrozumieć dziesięć przykazań?
Nie będziemy mówić o poszczególnych przykazaniach, natomiast chciałbym, byśmy zrozumieli naturę i wewnętrzną logikę Dekalogu — coś, co można uchwycić jedynie, czytając przykazania jako fragment Księgi Wyjścia i całego Pięcioksięgu.
By to było możliwe, na początku trzeba powiedzieć dwie istotne rzeczy. Po pierwsze, dwie kamienne tablice z Dekalogiem w Biblii nazwane są tablicami Świadectwa (Wj 31,18; 32, 15; 34,29). Zwróciłeś kiedyś na to uwagę?
Szczerze mówiąc, nie…
No więc właśnie… Wszyscy doskonale wiedzą, że przykazania to słowa, które sam Bóg skierował do zgromadzenia Izraela.
Napisał je na dwu tablicach kamiennych i dał mi je — powie Mojżesz, zwracając się do ludu (por. Pwt 5,22). Ale mało kto zwraca uwagę na to, że Biblia nazywa kamienne tablice tablicami Świadectwa.
Co znaczy takie określenie?
To, że przykazania są świadectwem przymierza. Są częścią przymierza — to dlatego potem zostały złożone w Arce Przymierza (por. Wj 25,16; 40,1-3) i stały się najcenniejszym skarbem narodu wybranego. W Biblii Dekalog pojawia się dwa razy: w Wj 20,2-17 i w Pwt 5,6-21. Pierwszy zapis jest częścią opisu teofanii na Synaju. Ten opis został przerwany w Wj 19,10-25, ale później jest kontynuowany w Wj 20,18-21. I właśnie na początku tej drugiej części mamy Dekalog. Możemy go zrozumieć tylko i wyłącznie w kontekście przymierza, które — jako wydarzenie historyczne — wraz z wyjściem z Egiptu daje początek historii Izraelitów! To pierwsza ważna rzecz…
A druga?
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że Dekalog streszcza i ogłasza Prawo Boże. Dekalog to trzon Prawa. Mówiąc bardziej obrazowo, moglibyśmy powiedzieć, że dziesięć przykazać to jakby część reprezentatywna całego Prawa Izraela. Z kolei — jak pamiętasz — Izraelici słowem Prawo nazywają także pięć pierwszych ksiąg Biblii.
Pięcioksiąg jest Prawem spisanym, prawda?
Zgadza się. Więc, by zrozumieć naturę Prawa — w tym także Dekalogu — i by móc odpowiedzieć sobie na pytanie, czym ono właściwie jest, musimy zajrzeć do… samego Prawa. Sięgniemy do bardzo interesującej analizy struktury Pięcioksięgu, zaproponowanej przez E. Zengera i J.L. Ska, a następnie spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie Prawo ma swe źródło, czyli co jest uzasadnieniem wszystkich norm zawartych w Dekalogu i w innych miejscach Pięcioksięgu.
Przypomnijmy: Prawo, czyli Tora, to pięć pierwszych ksiąg Biblii: Księga Rodzaju, Księga Wyjścia, Księga Kapłańska, Księga Liczb i Księga Powtórzonego Prawa.
Dawniej dominował pogląd, że księgi te powinny być czytane jako autobiografia Mojżesza. To oczywiście stanowiło podwójny problem: po pierwsze, Mojżesz pojawia się dopiero w Księdze Wyjścia, a nie w Księdze Rodzaju, a po drugie, ostatni rozdział Księgi Powtórzonego Prawa wspomina o śmierci przywódcy Izraela, więc Mojżesz sam nie mógł napisać tego fragmentu. Dziś przeważa opinia, że pięć pierwszych ksiąg Biblii to opowieść o wędrówce Izraela do Ziemi Obiecanej — wędrówce, która jest nie tylko faktem historycznym, ale przede wszystkim wydarzeniem duchowym. I właśnie jako duchowe pielgrzymowanie przekracza ramy historii: swym początkiem sięga do samych początków świata, następnie staje się wydarzeniem historycznym — wędrówką z Egiptu do Kanaanu, ale ostateczny cel tej wędrówki znowu wykracza poza czas i przestrzeń i kieruje człowieka ku ostatecznej ziemi obiecanej. Jeżeli dane geograficzne każdej z ksiąg potraktujemy jako uporządkowaną sekwencję, wówczas zobaczymy, że w samym centrum wędrówki znajduje się góra Synaj.
Rdz Wj Kpł Lb Pwt
Stworzenie świata,
obietnica ziemi Z Egiptu pod Synaj Synaj Od Synaju do Moabu Wskazówki, jak żyć w ziemi obiecanej
Księgi Prawa zostały więc uporządkowane koncentrycznie. Centrum stanowi Księga Kapłańska. Księga Rodzaju i Księga Powtórzonego Prawa to jakby zewnętrzna rama: na początku i na końcu wędrówki Bóg zwraca się do dwóch największy bohaterów Pięcioksięgu — Abrahama i Mojżesza — i mówi im o obietnicach ziemi i potomstwa, czyli o tym, co jest celem wędrówki. Ciekawa jest tu gra słów widzieć i ukazać.
Rdz 12,1.7 Pwt 34,1.4
Pan rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę.
Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: «Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię». Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał. Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo, na szczyt Pisga, naprzeciw Jerycha. Pan zaś pokazał mu całą ziemię Gilead aż po Dan…
Rzekł Pan do niego: «Oto kraj, który poprzysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam go twemu potomstwu. Dałem ci go zobaczyć własnymi oczami, lecz tam nie wejdziesz».
Zakończenia obydwu ksiąg opiera się na identycznym schemacie literackim.
Księga Rodzaju Księga Powtórzonego Prawa
Stworzenie świata — obietnica ziemi
Zakończenie (Rdz 49-50)
Błogosławieństwo Jakuba
dla 12 synów
Śmierć Jakuba
Jakub pochowany w ziemi obiecanej Wskazówki, jak żyć w ziemi obiecanej
Zakończenie (Pwt 33-34)
Błogosławieństwo Mojżesza
dla 12 pokoleń Izraela
Śmierć Mojżesza
Mojżesz pochowany
(przez Boga) w niebie
Z kolei Księga Wyjścia i Księga Liczb to wewnętrzna rama literacka. Tu odpowiadających sobie motywów — tak treściowych, jak i formalnych — jest znacznie więcej. Zwróć uwagę, że tworzą one sekwencje, których elementy układają się niemal w tej samej kolejności. Całość tworzy piękną, przemyślaną konstrukcję…
Księga Wyjścia Księga Liczb
Egipt à pustynia à Synaj Synaj à pustynia à Moab
Wj 12 Pascha
Wj 16 Manna i przepiórki
Wj 17 Woda wyprowadzona ze skały
Wj 18 Nadanie urzędu (sędziowie)
Wj 32 Kult bałwochwalczy (Baal) Pwt 9 Pascha
Pwt 11 Manna i przepiórki
Pwt 20 Woda wyprowadzona ze skały
Pwt 11 Nadanie urzędu (70 starszych)
Pwt 25 Kult bałwochwalczy (Baal)
Zagrożenia Zagrożenia
Zewnętrzne
Egipt
Amalekici Wewnętrzne
Szemranie ludu
Kult bałwochwalczy Wewnętrzne
Szemranie ludu
Kult bałwochwalczy Zewnętrzne
Moab
Madianici
Sześć formuł zawierających itinerarium wędrówki (wyszli z… przybyli do…): 12,37; 13,20; 14,1nn.; 15,22; 16,1; 17,1 Sześć formuł zawierających itinerarium wędrówki (wyszli z… przybyli do…): 10,12; 20,1; 20,22; 21,10 nn.; 22,1; 25,1
I wreszcie dochodzimy do centrum — do góry Synaj. Izraelici zatrzymują się, a Pan Bóg da im teraz wiele wskazówek, norm i nakazów, które odtąd będą pilnie przestrzegane. Serce Księgi Kapłańskiej stanowią prawa dotyczące kultu, kapłaństwa i świętości, a w samym centrum mówi się o obrzędach związanych z najważniejszym świętem Izraelitów — z Dniem Przebłagania.
Można powiedzieć, że w samym sercu Tory wyryte jest imię Izraela — ludu, który jest królestwem kapłanów, narodem świętym (Wj 19,6)… Czyż nie to było istotą obietnicy przymierza synajskiego?
Księga Wyjścia Księga Kapłańska Księga Liczb
Wj 17-24 Tora (10 przykazań i księgi Prawa)
Wj 25-40 wskazówki dotyczące budowy Świętego Mieszkania Teologia Świętego Mieszkania
ŚWIĘTY BÓG
POŚRÓD LUDU
UŚWIĘCENIE
Kpł 16 — centrum — Dzień Przebłagania (Yom Kippur) Lb 1-10 Izrael jako wspólnota święta
Niesamowite! Już po raz kolejny widać, jak olbrzymie znaczenie dla lektury Biblii ma umiejętność dostrzeżenia struktury tekstu.
Zgadza się. Na tym właśnie polega specyfika literatury semickiej. Ale idźmy dalej… Prawo jest więc opowieścią o wyjściu z Egiptu i o wędrowaniu ku Ziemi Obiecanej. Tymi, którzy opowiadają, są Izraelici, a przedmiotem opowieści jest ich historia, w której uczestniczą. Z punktu widzenia literatury opowieść jest narracją.
Ale między różnymi opowiadaniami Pięcioksięgu znajdujemy także zbiory praw, czyli tzw. kodeksy. Klasyczna opinia, która utrwarliła się wśród biblistów i powtarzana jest niemal we wszystkich wprowadzeniach do Starego Testamentu, wyróżnia trzy zbiory praw Pięcioksięgu: Kodeks Przymierza (por. Wj 21-23),
Kodeks Świętości (por. Kpł 17-26) oraz tzw. Powtórzone Prawo (por. Pwt 5-28).
Czyli kodeksy przerywają narrację, tak? Przepisy zebrane są w kodeksach i jakby „włożone” w tok narracji?
Tak. Tak to wygląda z lotu ptaka… Natomiast jeżeli Torę weźmiemy pod lupę i z uwagą zaczniemy czytać różne opowieści, czyli narracyjne partie tekstu, starając się wyłowić pojawiające się w nich różne nakazy i normy, wówczas zorientujemy się, że już w opowiadaniach o prapoczątkach pojawia się wiele przepisów i nakazów. Przypomnij sobie nakazy dane przez Boga Noemu i jego synom w opisie przymierza (por. Rdz 9,3-6) albo obowiązek obrzezania dany Abrahamowi (por. Rdz 17). Jeżeli zechcemy kontynuować taką analityczną lekturę i prześledzimy całą drogę Izraela przez pustynię (por. Wj 12-18 i Lb 10-36), zobaczymy, że również tam jest wiele nakazów Pana.
Czyli nakazy prawne pojawiają się nie tylko w wydzielonych kodeksach, lecz również w samej narracji. To chcesz powiedzieć?
Dokładnie. E. Zenger dokonał szczegółowej analizy tekstu Pięcioksięgu pod takim właśnie kątem. Jako przykład jego badań przygotowałem tabelę, która ilustruje, w jaki sposób w Księdze Liczb narracja splata się z przepisami i normami prawnymi.
Narracja Przepisy i normy
———–
10,11-14,45
16-17
20-25
27,12-23
31,1-33,49 1,1-10,10
15
18-19
26,1-27,11
28-30
33,50-36,13
Po wnikliwej analizie każdego wersetu Tory okazało się, że zarówno narracja, jak i przepisy stanowią około 50% całego tekstu Pięcioksięgu.
Co wynika z takich analiz? O czym świadczą wyniki badań tekstu?
O tym, że w Prawie rozumianym jako fakt literacki narracja i kodeksy wzajemnie się przenikają. To z kolei jest znakiem pewnego specyficznego sposobu myślenia: otóż biblijne pojęcie Prawa nie zawęża się do zbioru nakazów — jego istotą jest dokonująca się w świadomości Izraela przedziwna dialektyka, w której pamięć o historii splata się ze świadomością wynikających z niej nakazów i zasad życia, a następnie obydwie rzeczywistości tworzą jedną, spójną całość. Innymi słowy, normy wypływają z historii, a historia nadaje im sens, zaś jedność historii i norm wyraża się w formie przymierza.
Historia nadaje sens prawom… To znaczy, że tylko ktoś, kto sam uczestniczył w wydarzeniach takich, jak wyjście z Egiptu, kto w wydarzeniach tych doświadczył działania Boga i wie, czym jest wolność, potrafi żyć według praw i nakazów?
Tak! Jednym z podstawowych aspektów doświadczenia religijnego Izraelitów jest pewność, że wszelkie przykazania, zasady i reguły zawarte w Prawie nie są czymś narzuconym z góry, lecz stanowią owoc dojrzałej świadomości człowieka, otwierającej się na sens historii, w której człowiek uczestniczy. Najważniejsze jest pierwsze i źródłowe doświadczenie wiary Izraela — wyjście z niewoli egipskiej, ale istotne są również wszystkie późniejsze wydarzenia będące znakami obecności Boga wśród ludzi. Uczestniczenie w historii, która daje ci smak wolności i bycia z Bogiem, natychmiast rodzi pragnienie, by tę wolność zachować. Jednocześnie pojawia się świadomość, że istnieje pewien styl życia, który tej wolności strzeże i ją podtrzymuje. Pojawiające się później przepisy, reguły i tradycje z czasem stają się mądrością całych pokoleń. Ich zadaniem jest strzeżenie przymierza, czyli chronienie żywej wiary — miłosnej relacji Boga i ludzi.
Wydaje mi się, że gdy myślimy o przepisach prawa, łatwo popaść w jedną z dwóch skrajności: z jednej strony grozi nam subiektywizm, czyli przekonanie, że człowiek sam tworzy sobie prawa, a potem interpretuje je jako wolę Boga. Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo legalizmu, który polega na bezkrytycznym przestrzeganiu litery prawa.
Zgadza się. Subiektywizm konsekwentnie prowadzi do relatywizmu, zaś legalizm często jest oznaką ciasnej świadomości i fundamentalistycznej wizji Prawa — przekonania, że Prawo jest zbiorem zasad, które spadły z nieba albo zostały podyktowane przez Boga. Naturalną i całkiem zrozumiałą reakcją człowieka na tak rozumiane normy jest postawa buntu i odrzucenia. Tymczasem biblijna koncepcja jest zupełnie inna. Trzeba powiedzieć jasno: Bóg nie dyktuje nakazów prawa, lecz objawia się w historii i daje się poznać jako Osoba. Natomiast człowiek porusza się w ramach tej historii, odkrywa daną mu możliwość wybierania, ale także to, czym jest prawdziwa wolność, uczy się zasad, które chronią go przed duchową śmiercią, jego serce staje się coraz bardziej rozsądne, a świadomość coraz bardziej dojrzała. Z czasem zasad jest coraz więcej — są one formułowane, spisywane, przekazywane z pokolenia na pokolenie… Jednym słowem, są darem. I to właśnie osoby wierzące mają na myśli, mówiąc, że Prawo jest wolą Pana Boga. W tym sensie reguły przymierza są święte — nie ze względu na treść, lecz ze względu na swą funkcję. Dotyczy to przede wszystkim Dekalogu, który — jak powiedzieliśmy — jest trzonem całego Prawa.
Czyli im bardziej człowiek uświadamia sobie sens historii, tym lepiej rozumie Prawo…
Tak, ale człowiek biblijny zwróciłby uwagę na to, że uświadamiać sobie nie należy rozumieć jako pojmowanie intelektem, lecz jako odkrywanie i przyswajanie sobie nowej świadomości przychodzącej od Boga i ogarniającej całego człowieka.
I znowu dochodzimy do tego, że wielką mądrością Izraelitów był fakt, iż Biblia została spisana jako historia zbawienia, a nie traktat o Panu Bogu.
Zgadza się. W Księdze Powtórzonego Prawa Bóg daje Izraelitom piękną lekcję, tłumacząc, w jaki sposób należy dochodzić do rozumienia Prawa. Dla nas dziś słowa te mogą być podpowiedzią, jak należy właściwie czytać Biblię…
Gdy syn twój zapyta cię kiedyś: „Jakie jest znaczenie tych świadectw, praw i nakazów, które wam zlecił Pan, Bóg nasz?”, odpowiesz swojemu synowi: „Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką. Uczynił na oczach naszych znaki i cuda wielkie przeciwko Egiptowi, faraonowi i całemu jego domowi. Wyprowadził nas stamtąd, by iść z nami i przyprowadzić nas do ziemi, którą poprzysiągł dać przodkom naszym. Wtedy rozkazał nam Pan wykonywać wszystkie te prawa, bać się Pana, Boga naszego, aby zawsze dobrze nam się wiodło i aby nas zachował przy życiu, jak to dziś czyni. Na tym polega nasza sprawiedliwość, aby pilnie przestrzegać wszystkich tych poleceń wobec Pana, Boga naszego, jak nam rozkazał” (Pwt 6,20-25).
Nie sądzisz, że przykazania w wersji katechizmowej, gdy zostają wyjęte z Biblii i oderwane od narracji, która historię zbawienia czyni ich tłem, tracą trochę swą wyrazistość?
Takie niebezpieczeństwo istnieje, gdy zapominamy o formule wprowadzającej, która wcale nie przez przypadek obecna jest w obydwu przekazach.
- Wj 20,1-3 Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie…
• Pwt 5,6-7 Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.
Zanim Bóg ogłasza nakazy i zakazy, najpierw przypomina wyjście z Egiptu…
Właśnie. Ta formuła — jak pisze O. Kaiser — przypomina, iż Prawo nie jest czymś, co stanowi istotę, lecz czymś, co chroni relację Boga z ludźmi i przez co Izrael odpowiada na Bożą miłość. Ono nie daje zbawienia, ale porusza Boga w Jego miłosierdziu, by udzielał Izraelowi przebaczenia grzechów. Te rzeczy można pojąć tylko od wewnątrz, czyli będąc samemu uczestnikiem historii zbawienia…
Źródło tekstu nieznane