1 niedziela Wielkiego Postu, rok C

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Lektura Tagi: 1 niedziela Wielkiego Postu, Kuszenie, Kuszenie Jezusa, Łk 4, Pokusa i zwycięstwo, Ps 91, Pwt 26, rok C, Rz 10

HOMILIA 1

1. Dzisiejsza liturgia słowa rozgrywa się między dwoma pokłonami.

2. Pierwszy z nich to – po naszemu – dożynki. Człowiek przychodzi z koszem pierwszych plonów. Należą do Boga, jak wszystko, co pierworodne. Kapłan kładzie dary przed Panem. Wszyscy oddają Mu pokłon. To jest pokłon dziękczynienia za dary, ale także za przeszłość, historię zbawienia, którą dał Bóg prowadzący lud wybrany do tego momentu – pierwszych plonów ziemi obiecanej. Dziękczynienie!

3. Drugi pokłon to oddanie chwały Bogu Jedynemu. Bogu, a nie szatanowi, który przy tej okazji kłamie, że wszystko należy do niego. Nie! Świat należy do Boga i Pana naszego, i Jemu mamy oddawać cześć i chwałę!

4. W centrum dzisiejszej liturgii słowa jest skarb – dar zbawienia dla nas. czyli dar przyjaźni z Bogiem, zaproszenia do wyjątkowej z Nim bliskości. Nie wystarczy w Niego wierzyć, nie wystarczy błagać o pokój, zdrowie, usunięcie nieszczęść. Zbawienie to zażyłość, pragnienie zjednoczenia z Jezusem, oglądania Boga twarzą w twarz i wypełnienia Duchem Świętym.

5. Wierzyć i wyznawać wiarę w Chrystusa zmartwychwstałego znaczy doświadczać Bożej mocy i chcieć, aby ona ogarniała mnie coraz bardziej. Dlatego w tym kontekście możemy śpiewać niezwykłe słowa dzisiejszego psalmu: „Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie. Osłonię go, bo poznał moje imię”.

Radonie, 6 marca 2022, 1 niedziela Wielkiego Postu, rok C, Pwt 26, 4-10; Ps 91; Rz 10, 8-13; Łk 4, 1-13

HOMILIA 2

„Nie samym chlebem żyje człowiek” (Łk 4, 4)

Nie ma na świecie człowieka, który nie doświadczałby pokus. Od zarania dziejów szatan prowokuje z niesłychaną inteligencją i przebiegłością, stawiając sobie jeden cel: przekonać ludzi, że nie warto słuchać Boga. Wykorzystuje przy tym fakt, że Stwórca wyposażył ich w wolną wolę, są wiec zdolni sami decydować o tym, czy postępować tak, jak chce Bóg, czy też według własnego rozeznania. Człowiek ulegający poku­sie pada ofiarą własnego wyboru. Po­pełnia grzech. Czar ułudy szybko mija. Maleńkie dobro zasugerowane przez szatana traci swój atrakcyjny blask, po­zostawiając jedynie gorzki smak winy. Jak obronić się przed zakusami zła?

Ewangelijna relacja o kuszeniu Pana Jezusa na pustyni pokazuje mechanizm działania pokusy i wskazuje metodę jej opanowania. Szatan, podsuwając Panu Jezusowi myśl o możliwości zamiany kamieni w chleb, wykorzystuje jego naturalne odczucie głodu, zwyczajną potrzebę organizmu. Usiłuje przekonać Go, że chleb jest Mu tak niezbędny, że nie może liczyć się z zamysłem Stwór­cy, który bezsensownie porozrzucał po pustyni bezużyteczne kamienie. To pierwszy sposób działania ducha cie­mności. Dostrzegając niedomaganie fi­zyczne lub duchowe człowieka, dąży on do tego, by spotęgować w nim po­czucie potrzeby. Głód rzeczy material­nych, duchowych, albo innych doznań wzmaga się do tego stopnia, że można zapomnieć o tym, co najważniejsze – o osobistej godności dziecka Bożego. Szatan podpowiada: odrobina nieuczciwości, a nie braknie ci chleba; zepch­nij rodzinę na margines życia, a zrobisz karierę; zrezygnuj z czystości i wierno­ści, a z przyjemnością zaspokoisz swo­je podstawowe instynkty… Odpowiedź Jezusa jest krótka: „Nie samym chle­bem żyje człowiek” (Łk 4,4). Pokona­nie pokusy było możliwe, gdyż Pan był świadom, że wola Ojca jest ważniejsza niż zaspokojenie własnych potrzeb. Doświadczenie ascezy przekonało Go, że jest w stanie opanować swe pragnie­nia.

Drugie kuszenie koncentruje się na ludzkiej żądzy władzy. Za cenę pokło­nu Jezus mógł być panem wszystkich królestw świata. Ten z pozoru nic nie kosztujący gest oznaczałby jednak od­danie siebie samego pod panowanie szatana. Co znaczy król całego świata, jeśli sam jest w niewoli? Chęć posiada­nia władzy jest bardzo mocna. Nieko­niecznie chodzi tu o władzę polityczną. Może to być dążenie, by mieć decydu­jący głos w rodzinie, albo wśród przy­jaciół. Może to być troska o uznanie we własnym środowisku i o związane z tym przywileje. Człowiek jest zdolny poświęcić wiele, by być kimś znaczą­cym. Jest gotów nawet zerwać wszel­kie więzy z Bogiem. Na tego typu po­kusę Pan Jezus odpowiada: „Panu, Bo­gu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu będziesz służył” (Łk 4,8). Jedynie ten, kto jest oddany Bogu, jest panem siebie. Pokusa nie ograni­czy jego wolności i z Bożym błogosła­wieństwem będzie czynił sobie ziemię poddaną (Rdz l ,28).

Namawiając do rzucenia się z murów świątynnych, szatan usiłuje zanegować zaufanie Pana Jezusa do Ojca. Pokusa niewiary jest najgroźniejszą z trzech przedstawionych przez Ewangelistę. Polega ona na podważeniu prawdo­mówności Boga. Człowiek chce sam, namacalnie przekonać się, czy Boże obietnice rzeczywiście realizują się. Niebezpieczeństwo polega tu na ocenie prawdy według ludzkich kryteriów. Te zaś domagają się eksperymentu. I tak człowiek oczekuje nadzwyczajnej in­terwencji Boga, a gdy cud nie następu­je, jeszcze bardziej traci do Niego za­ufanie i oddala się. „Nie będziesz wy­stawiał na próbę Pana Boga swego” (Łk 4,12) – odpowiada Pan Jezus – bo to zdradza twą nieufność względem Nie-

Zwycięstwo nad pokusą niewiary, może dokonać się jedynie przez akt bezgranicznego zaufania Bożej Opatrzności.

Jakakolwiek byłaby pokusa, człowiek nie jest w stanie pokonać jej o własnych tylko siłach. Szatan jest istotą, której inteligencja i perfidia przewyższają ludzką ograniczoność i wielko­duszność. Nie bez przyczyny więc Ewangelista zaznaczył, że Jezus „przebywał w Duchu Świętym na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła” (Łk, 4 1-2). Jakakolwiek byłaby pokusa, człowiek jest zdolny oprzeć się jej, bo towarzyszy mu moc Ducha Świętego, który demaskuje podstępy szatana, uzdalnia do dania właściwej odpowiedzi i wyposaża w siłę woli niezbędną do skutecznej samokontroli. Warto też pamiętać, że po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, duch zła jest zawsze na pozycji straconej.

Ks. Paweł Ptasznik, Źródło nr 10/95, Pwt 26, 4-10; Ps 91; Rz 10, 8-13; Łk 4, 1-13