Teologia polityczna 2

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Lektura Tagi: Kościół i polityka, Teologia polityczna

Teologia polityczna – pojęcie wprowadzone przez Carla Schmitta – to gałąź nauk o polityce zajmująca się relacjami pomiędzy ideami i instytucjami politycznymi a religijnymi. Podstawowym aksjomatem tej dyscypliny jest stwierdzenie, że państwo za wszelką cenę stara się upodobnić panujące wyznanie na podobieństwo swojego ustroju. Gdy zaś duchowni dominują nad politykami, wtenczas to oni starają się przebudować państwo na wzór swojej organizacji religijnej.

Kategorie teologii politycznej są szczególnie przydatne w rozumieniu procesów zachodzących w Kościele. Katolicyzm jest to chrześcijaństwo podane w formule grecko-rzymskiej. Trudno go sobie wyobrazić bez rzymskich pojęć autorytetu i dyscypliny, bez hierarchii naśladującej rzymskiego Cezara (papież) oraz Senat (sobór). Dziedzictwu rzymskiemu zawdzięcza katolicyzm swoją hierarchiczną strukturę instytucjonalną. Jeśli spojrzymy na mapę Cesarstwa Rzymskiego i zasięgu Reformacji to bez trudu zobaczymy, że granice Cesarstwa pokrywają się z granicami katolicyzmu. Porta Nigra w Trewirze – przez stulecia stanowiąca granicę Rzymu – jest granicą katolicyzmu. Porządek intelektualny i pojęcia filozoficzne katolicyzmu pochodzą z Grecji. Trudno doprawdy wyobrazić sobie jego dogmatykę bez wschodnich ojców Kościoła, augustianizm bez Platona, a tomizm bez Arystotelesa.

Katolicyzm nie jest jednak jedyną formą chrześcijaństwa. Reformacja, odrzucając Tradycję katolicką, powróciła do 'nieskażonego słowa Bożego’, czyli do literalnie odczytywanej Biblii. Owa odrzucona Tradycja to nic innego, jak tylko rzymski porządek, dyscyplina, autorytet i greckie pojęcia logiki i filozofii. Wracając do Biblii, protestantyzm odrzucił hierarchiczny model wspólnoty katolickiej, zagubił pojęcie autorytetu religijnego, hierarchii kościelnej, dyscypliny. Biblia sama bowiem nie uczy tych pojęć. Model polityczny starożytnego Izraela – poza krótkim okresem monarchii – zdominowany jest przez tendencje egalitarne, demokratyczne i anarchiczne. Prorocy starotestamentowi – nie zaprzeczam ich wielkiemu wkładowi w rozwój pojęć religijnych – w polityce byli kontestatorami i anarchistami, ultra-republikanami i wrogami wszelkiego autorytetu politycznego; hierarchia społeczna budziła ich wstręt. Ten sam duch polityczny panuje w Nowym Testamencie, szczególnie w Dziejach Apostolskich, gdzie pierwsze gminy chrześcijańskie przedstawiają się na wzór starotestamentowy, czyli jako egalitarne kolektywy.

Chrześcijaństwo posiada więc dwie formuły historyczne: autorytarno-hierarchiczną, stworzoną na podstawie pojęć greckich i rzymskich, czyli katolicyzm; oraz demokratyczno-egalitarną, opartą o wzorce biblijne, a której wyrazem nowożytnym jest protestantyzm. Ta pierwsza, katolicka formuła – w myśl zasad teologii politycznej – odpowiadała hierarchicznemu i autorytarnemu społeczeństwu, gdzie zasady politycznego egalitaryzmu nie były znane: monarchii. Formuła protestancka odpowiada demokracji i republice.

Demokracja stoi więc w jaskrawej sprzeczności z katolicyzmem. Tam gdzie demokrata mówi równość, wolność, tolerancja, wielokulturowość, tam katolik mówi hierarchia, dyscyplina, autorytet, dogmat. Katolik-demokrata cierpi na rozdwojenie jaźni: wchodząc do Kościoła słucha autorytetu kapłana, wychodząc zeń słucha tylko własnego rozumu; słuchając poleceń biskupa, neguje głos szlachcica; wyznając zasadę, że poza Kościołem nie ma zbawienia, równocześnie godzi się na wolność sumienia; szanując papieża buntuje się przeciwko królom. Takie rozdwojenie jaźni nie może trwać wiecznie. Nie można w Kościele być podległym autorytetom, a w polityce negować je w imię zasady większości. Katolik-demokrata musi w pewnym momencie wyjść ze stanu polityczno-religijnej schizofrenii i wybrać czy jest hierarchiczno-autorytarnym katolikiem, czy egalitarno-wolnościowym demokratą. I katolicy w XIXw. bez wahania wybierali, że są katolikami przeciwko demokracji. Wyrazem tej tendencji jest polityka Piusa IX uwieczniona Syllabusem. Katolicy końca XXw. poszli w inną stronę: stali się demokratami. Wyrazem tej tendencji jest Kościół posoborowy – katolicki raczej z nazwy, niż z treści. Istotą soborowej rewolucji jest aggiornamento, czyli przystosowanie Kościoła do świata demokratycznego. Przystosowanie to w istocie jest naśladowaniem – w myśl zasad teologii politycznej – państwa demokratycznego. Nauka soborowa, będąc formą demokratyzacji Kościoła, stanowi odrzucenie tego, co konstytuuje nie-demokratyczny charakter katolickiej Tradycji: autorytetu, hierarchii, dyscypliny, dogmatu. Kościół posoborowy jest chrześcijański (w znaczeniu starotestamentowo-protestanckim), ale już nie katolicki. To dlatego tylu hierarchów tak otwarcie popiera integrację z UE – gdyż Europa jest właśnie niekatolicka, będąc demokratyczną realizuje egalitarne przesłanie Reformacji.

Źródło tekstu: www.wandea.org.pl