Wiosna Kościoła
1. Pory roku
WSTĘP
Pory roku przychodzą po sobie nieuchronnie. Jedni lubią wiosnę, inni – lato, jeszcze inni przepadają za jesienią lub zimą.
Czasami jednak przyrodzie „coś się pomyli” i w środku zimy może być bardzo ciepło, albo gdy już czas na opalanie – trzeba nosić kurtkę.
Takie pomyłki mogą być także w innych sytuacjach, gdy na przykład ktoś mówi o „wiośnie Kościoła”, gdy tymczasem wiele wskazuje wręcz na jego… jesień…
Jakie są oznaki „jesieni Kościoła”? choćby takie, że zmarł charyzmatyczny Jan Paweł II, coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, a już zupełnie niewiele uczestniczy regularnie w sakramentach świętych, brak wiary na co dzień, uleganie pędowi życia, sprawom doczesnym, górę bierze ponowoczesność ze swoją indywidualistyczną religijnością bez Kościoła…
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Metoda – plastyka (gałązka i liście). Zadanie jest następujące: rysujemy na kartce gałązkę, na której umieścimy cztery liście odpowiadające czterem porom roku.
W polu każdego liścia wpisujemy odpowiedź na pytanie: co w Kościele świadczy o tym, że trwa teraz jego wiosna – lato – jesień – zima. Każdy z liści musi odpowiadać kształtem i barwami danej porze roku.
Zamiast liścia można wymyślić coś innego – roślinę w czterech różnych fazach, człowieka na różnych etapach życia. Generalnie chodzi o porównanie 4 różnych sytuacji.
Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.
DYSKUSJA
Propozycje pytań do dyskusji.
- Czujemy się mniejszością religijną czy jeszcze większością katolicką w naszym kraju?
- Jakiej sytuacji życzylibyście waszym dzieciom – odnośnie pierwszego pytania…
- JP2 mówił o potrzebie ewangelizacji polskiej ziemi… czy czasami tu nie przesadzał? To jeszcze mało jest Ewangelii w naszym narodzie?
- Czy z tej „jesiennej pory Kościoła” można wyciągnąć jakieś wnioski?
- Co może przynieść pierwsze ciepłe podmuchy i zapowiedź wiosny?
- Zanim przyjdzie ocieplenie – musi przecież przejść zima – jak ją sobie możemy wyobrazić? Zima Kościoła?
- JP2 wzywał di pokuty i pojednania – widział w tych dwóch aktach zapowiedź „wiosny Kościoła”. Dlaczego przypisywał im tak wielką rolę?
- Wiele podziałów istnieje między chrześcijanami, czy mamy chęci na pokonywanie ich i przezwyciężanie? Jaka jest ty rola kapłanów, a jaka rola świeckich?
- JP2 mówił o współodpowiedzialności za losy Kościoła – czy istnieje takie poczucie wśród wiernych? Czy to rzeczywiście jest „mój problem”?
- „Nie ma wolności bez Solidarności”, a potem „Nie ma solidarności bez miłości”, więc może dzisiaj wymyślić coś nowego i podpowiedzieć Benedyktowi XVI „Nie ma miłości bez?”…
- Czy możemy liczyć w naszym kraju na odpowiedzialność? W końcu jedna z ważniejszych książek Karola Wojtyły nosi tytuł „Miłość i odpowiedzialność”
PUENTA
Z całego nauczania Jana Pawła II przebija świadomość przełomowości obecnego momentu historii świata oraz wiara, że dzieło radykalnego nawrócenia może przygotować „wiosnę Kościoła”.
„Gdy patrzymy na dzisiejszy świat powierzchownie – pisał – uderzają nas liczne fakty negatywne (…) tymczasem Na progu trzeciego tysiąclecia Bóg przygotowuje wielką wiosnę chrześcijaństwa, której początek można już dostrzec.”
Zainicjowany przez papieża Wojtyłę program odnowy Kościoła i duchowej odnowy współczesnego świata, w oczywisty sposób wiązał się także z wezwaniem do pokuty i pojednania.
„Gdy zatem zbliża się ku końcowi drugie tysiąclecie chrześcijaństwa – stwierdzał Jan Paweł II u progu 2000 roku – jest rzeczą słuszną, aby Kościół w sposób bardziej świadomy wziął na siebie ciężar grzechu swoich synów, pamiętając o wszystkich tych sytuacjach z przeszłości, w których oddalili się oni od ducha Chrystusa i od Jego Ewangelii zamiast dać świadectwo życia inspirowanego wartościami wiary ukazali światu przykłady myślenia i działania, będące w istocie źródłem antyświadectwa i zgorszenia”. (TMA 33)
Tak więc jednym z najbardziej przełomowych elementów i zarazem wymogów procesu nowej ewangelizacji było dla Jana Pawła II tzw. oczyszczenie pamięci. Ukoronowaniem i szczytem tego procesu była jedyna w dziejach liturgia związana z papieskim wyznaniem win w imieniu Kościoła, jaką Jan Paweł II poprowadził 12 marca 2000 r. – w okresie Wielkiego Jubileuszu chrześcijaństwa.
„Wyznajemy z całą świadomością naszą odpowiedzialność chrześcijan za zło dnia dzisiejszego” – mówił. Wymienił w tym kontekście ateizm, obojętność religijną, sekularyzację, relatywizm etyczny, łamanie prawa do życia, brak zainteresowania ubóstwem wielu krajów. Rachunek sumienia dotyczył też w szczególności tych grzechów, które w przeszłości złamały jedność Kościoła i spowodowały liczne podziały.
Sformułowany przez Jana Pawła II program nowej ewangelizacji związany był także z koniecznością podjęcia wysiłków na rzecz odbudowy jedności podzielonego przed wiekami Kościoła. Jan Paweł II – jak nikt inny – podkreślał nieustannie, że to wszyscy bez wyjątku chrześcijanie wezwani są do budowania tej jedności – a nie tylko wąskie grona specjalistów od dialogu ekumenicznego. Szczytem tego nauczania była encyklika „Ut unum sint”, w której Jan Paweł II przypomniał z mocą, że budowanie jedności stanowi „imperatyw chrześcijańskiego sumienia oświeconego wiarą i kierowanego miłością”. „Wierzyć w Chrystusa znaczy pragnąć jedności; pragnąć jedności znaczy pragnąć Kościoła; pragnąć Kościoła znaczy pragnąć komunii łaski, która odpowiada zamysłowi Ojca, powziętemu przed wszystkimi wiekami” – czytamy.
Pełna jedność Kościoła – wedle Jana Pawła II – nie może być pojmowana jako rodzaj federacji zwaśnionych grup, które jednoczą się w imię wspólnych, czysto ludzkich interesów. Pełna jedność między wyznaniami chrześcijańskimi może dokonać się jedynie w miłości i we wspólnym odczytywaniu pierwotnego zamysłu Ojca – do czego Jan Paweł II wzywał z niecierpliwością.
Polska ziemią misyjną
Wielokrotnie Jan Paweł II mówił o potrzebie nowej ewangelizacji na ziemi polskiej.
„Niech Duch zstąpi i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!” W tej przejmującej modlitwie – wygłoszonej dwukrotnie w 1979 i 1999 roku na Placu Zwycięstwa (obecnie Piłsudskiego) w Warszawie, streszcza się w dużej mierze jego przesłanie wobec Polski. W 1987 roku zamykając krajowy Kongres Eucharystyczny Papież mówił o swej ojczyźnie jako o ziemi misyjnej.
Papieskie wezwanie do nowej ewangelizacji Polski zostało w mocny sposób wyrażone podczas jego wizyty w ojczyźnie w 1999 roku. Ojciec Święty – przemawiając do organizatorów II Polskiego Synodu Plenarnego – wezwał wszystkich członków Kościoła do odnowy ich świadomości eklezjalnej. Odnowa ta wyrażać się winna w znacznie większej niż dotąd współodpowiedzialności za kształt apostolskiej pracy Kościoła.
Z kolei w trakcie wizyty „Ad limina” w 1988 roku Papież wezwał polskich biskupów do rachunku sumienia z nauki Soboru Watykańskiego II. W przesłaniu do Konferencji Episkopatu Polski z 1999 roku jest z kolei mowa o potrzebie permanentnej formacji, także osób dorosłych. Formacja ta winna bazować na bardzo solidnym traktowaniu Słowa Bożego, musi być formacją biblijną a jednocześnie formacją opartą na katechizmie. Stąd postulat szybkiego wydania – w ślad za innymi Kościołami lokalnymi – narodowego katechizmu.
W warunkach wolnej Polski – wskazywał Jan Paweł II – jako Polacy musimy na nowo podjąć wysiłek budowania świata zgodnie z uniwersalnymi zasadami społecznego nauczania Kościoła. W Gdańsku w 1999 roku wzywał, abyśmy hasło: „Nie ma wolności bez solidarności”, wypełnili nową treścią o charakterze głębszym i bardziej uniwersalnym: „Nie ma solidarności bez miłości!”.
2. Kryzys czy postęp?
WSTĘP
Nowa ewangelizacja dla Jana Pawła II – jak powiedzieliśmy – to jedyna możliwość konsekwentnej i twórczej odpowiedzi Kościoła na kryzys współczesnej kultury.
Definiując już na samym początku pontyfikatu istotę tego kulturowego kryzysu wyjaśniał, że jedna z najgroźniejszych słabości współczesnej cywilizacji sprowadza się do „nieadekwatnej wizji człowieka”.
Co oznacza owa „nieadekwatna wizja człowieka”. Główne źródło kryzysu współczesnej cywilizacji – zdaniem Jana Pawła II – sprowadzało się do tego, że kultura europejska zatraciła swój tradycyjny, głęboko humanistyczny wymiar. W ślad za tym następowało stopniowe zakwestionowanie pojęcia osoby ludzkiej – jako bytu o charakterze transcendentnym, przekraczającego czysto ziemski wymiar.
Papież zjawisko to poddał dokładnej analizie w swej encyklice „Evangelium vitae”, wykazując, że konsekwencją zmaterializowanej cywilizacji jest kwestionowanie wartości życia ludzkiego. Najbardziej widocznym tego symptomem jest rozpowszechniona mentalność promująca aborcję bądź też eutanazję.
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Formularz – kokosy. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie „kokosy” będzie miał człowiek dzisiaj z czerpania wzorców ze współczesnej kultury albo z wizji Kościoła? Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.
DYSKUSJA
Propozycje pytań do dyskusji:
- Jak to jest – czy nasza kultura zachodnia przeżywa teraz swój wspaniały rozwój czy coś z nią jest nie tak? Jest jak prom kosmiczny wznoszący się majestatycznie w przestrzeń, czy raczej jak TITANIC?
- Jak można określić miejsce, jakie zajmuje w niej człowiek? Doprecyzujmy – człowiek w pełni sił? Starzec? Nastolatek? Dziecko? Kobieta? Mężczyzna?
- Co wyrośnie z człowieka, który garściami czerpie z wzorców proponowanych i lansowanych w naszych czasach?
- Jak się mają do tego wzorce proponowane przez Kościół?
- Na czym polega HUMANIZM naszych czasów? Kogo dzisiaj można w ogóle określić tym terminem?
- „Osoba – to w sumie jej zewnetrzne atrybuty” – tak z grubsza rzecz biorąc brzmi propozycja współczesności… czy czasami nie ma w tym jakiejś prawdy? Przy zatrudnianiu pytamy o umiejętności w końcu, a nie o wizję człowieczeństwa, jaką ma w sobie kandydat na jakieś stanowisko…
- Czy konsekwencją materializmu jest afirmacja życia człowieka, czy jego odrzucenie?
PUENTA
Jan Paweł II – na określenie tego typu mentalności i systemu wartościowania – wprowadził do słownika współczesnych pojęć hasło: „cywilizacja śmierci„. Termin ten definiuje typ kultury, w którym życie człowieka nie jest już wartością nadrzędną, a osoba ludzka zostaje w praktyce zredukowana tylko do pewnych zewnętrznych jej atrybutów.
Wśród nich na pierwszym miejscu stawia się: użyteczność, siłę, skuteczność w działaniu i kompetencję.
3. Świadectwo
WSTĘP
Jednym z najważniejszych wątków nowej ewangelizacji dla Jana Pawła II było radykalne wezwanie do świadectwa i osobistej świętości.
„Tylko w ten sposób bowiem Kościół może żyć i odnawiać się” – stwierdza w encyklice „Veritatis Splendor”.
Stąd tak wiele miejsca w nauczaniu Ojca Świętego zajmowała kwestia nowych męczenników, jako świadków wiary do końca, których stawiał jako wzór współczesnemu, zrelatywizowanemu światu.
Ukoronowaniem promocji „nowych męczenników” była ekumeniczna liturgia jaką Jan Paweł II sprawował 7 maja 2000 r. w rzymskim Koloseum, gdzie wspominano pamięć 12 tysięcy świadków wiary XX stulecia.
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Metoda – rysowanie symbolu.[1] Zadanie jest następujące: wymyślamy symbol człowieka, który zdecydował się na radykalne dążenie do osobistej świętości. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.
DYSKUSJA
Propozycje pytań do dyskusji:
- Radykalne wezwanie do świadectwa i osobistej świętości… co z niego wyszło?
- Nowi męczennicy – to już nie stawianie oporu wrogom wiary, lecz relatywizmowi?
- Na czym polega męczeństwo oporu wobec relatywizmu?
- JP2 często stawiał takie wezwania młodzieży – jaki może być dzisiaj odzew na takie wezwania? Przybywali, by słuchać, czy coś więcej?
- JP2 stawiał także wysokie wymagania kapłanom – mówił o ubóstwie i poświęceniu – jaka jest recepcja tych wymagań dzisiaj w Kościele polskim?
- Jak rozumieć „solidarność kapłanów z narodem”? także pod względem materialnym?
PUENTA
O potrzebie świadectwa Jan Paweł II mówił nieustannie, ale najczęściej zwracał się z nim do młodzieży, znajdując jej wyjątkowy odzew. I w tym właśnie streszczał się fenomen Światowych Dni Młodzieży, wielkich spotkań papieża z młodymi, które stały się największymi zgromadzeniami w historii ludzkości. Przypomnijmy tylko: na Filipinach w 1995 roku przybyło 5 mln młodych, a w sierpniu 2000 roku do Rzymu – ponad 2 mln.
Ojciec Święty miał wyjątkową siłę przyciągania młodych, jako najbardziej wiarygodny ze współczesnych świadków wiary. Zarazem wyznaczał im bardzo wysoką „poprzeczkę” nawołując młodzież do analogicznego świadectwa.
Postawa jaką prezentował Jan Paweł II – najkrócej mówiąc – dla młodych była wielkim znakiem, jak Kościół nauczający winien być jednocześnie Kościołem modlącym się.
Papież Wojtyła był równie wymagający jest wobec urzędowych sług Kościoła, czyli kapłanów.
Zlaicyzowanemu światu ukazywał niezwykły styl sprawowania posługi kapłańskiej. Radykalizm ewangeliczny życia kapłanów Ojciec Święty traktował jako absolutnie niezbędny warunek i podstawę skuteczności nowej ewangelizacji.
Jan Paweł II wielokrotnie ostrzegał przed kapłanami, którzy mogliby stać się źródłem kryzysu w samym Kościele. Kapłan – zdaniem tego papieża – nigdy nie może pełnić swoich obowiązków w poczuciu własnej doskonałości, wzywając innych do nawrócenia, sam musi się nieustannie nawracać.
Przy okazji w radykalny sposób wzywał podlegających mu kapłanów do ubóstwa. „Jedynie ubóstwo jest gwarancją, że kapłan będzie gotowy udać się tam, gdzie jego praca jest bardziej pożyteczna i pilna, także kosztem wyrzeczeń osobistych.
Jest ono nieodzownym warunkiem i przesłanką uległości apostolskiej wobec Ducha, który sprawia, że jest gotowy <pójść>, bez obciążeń i więzów, i spełniać jedynie wolę Mistrza.” – pisał w adhortacji „Pastores dabo vobis”.
Polskim kapłanom często zapominającym o tej cnocie papież kilkakrotnie tłumaczył: „Musicie być solidarni z narodem. Stylem życia bliscy przeciętnej, owszem, raczej uboższej rodziny. (…) Z tego będzie was sądził Bóg i wasze sumienie”- mówił w Szczecinie w 1987 roku.
Stwierdził ponadto, że „byłoby prawdziwym dramatem, gdyby sytuacja bytowa księży, wolność od wielu codziennych udręk, z którymi muszą borykać się często świeccy, stworzyły pomiędzy duchowieństwem a wiernymi jakąś obcość.”
4. Młodzież
WSTĘP
Przypomnijmy, że papież ten nieustannie mówił nowej „wiośnie Kościoła”, a jego przepowiadanie skupiało uwagę i ożywiało szczególnie młodzież.
Dynamiczny i bezpośredni dialog tego Starca z młodymi był jednym z najbardziej spektakularnych przełomów dokonanych w czasie jego pontyfikatu.
Jan Paweł II – w nawiązaniu do swych doświadczeń z okresu duszpasterzowania w Krakowie – podczas każdej ze swych pielgrzymek zwracał się bezpośrednio do młodych, odkrywając w młodzieży te najgłębsze wartości, które nosi w swych sercach, często nawet w sposób nieuświadomiony.
AKTYWIZACJA
Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: czy stawianie na młodzież jest mocnym czy słabym punktem działalności Jana Pawła II?
DYSKUSJA
Propozycje pytań do dyskusji:
- O czym właściwie JP2 dialogował z młodzieżą?
- Czy stawiając na młodzież – stawiał na właściwą „kartę”?
- Młodzi – nadzieją świata i Kościoła – czy aby na pewno? Jakieś przeczucie JP2 czy naiwność?
- Rodzice młodzieży odrzucili stare zasady – jak młodzi mogą je odkryć na nowo?
PUENTA
„Stawiając” niejako na młodych, Jan Paweł II konsekwentnie dążył do ożywienia i uruchomienia nowej energii w starzejących się Kościołach Zachodu.
Ten pełen nadziei i ukierunkowany na przyszłość dialog znalazł swój najpełniejszy wyraz w Światowych Dniach Młodzieży – jednego z najbardziej spektakularnych zjawisk jego pontyfikatu.
Pamiętamy, że w Paryżu, w 1997 r. młodzież zaskoczyła tak socjologów jak hierarchię kościelną masowym przybyciem na pola Long Champs, a 2000 r. na Tor Vergata pod Rzymem. Te milionowe zgromadzenia młodych, których rodzice buntowali się w czasie rewolty 1968 r., nie miały już nic wspólnego ideowo z pokoleniem „dzieci kwiatów”, z wojującym z establishmentem państwa, Kościołów, obyczajami i normami „burżuazyjnego społeczeństwa”.
„Pope babies” – jak pisała anglojęzyczna prasa – w sierpniu 2000 r. pozostawiły swych „kultowych idoli”, zafascynowawszy się człowiekiem, który przypomina im te same prawdy, jakie odrzucili ich rodzice a zarazem mówi to, czego nie usłyszeli od nikogo: że są nadzieją Kościoła i świata. Wraz z nimi kierował uwagę świata ku przyszłości. [http://www.ekai.pl/]
[1] Wykorzystałem reklamę Roku Osób Niepełnosprawnych, źródło: NEWSWEEK 14.09.2003, s.109.