Zwątpienie – szansa czy zagrożenie?
1. Przyczyny wzrostu
WSTĘP
Rodzice wysyłają nas do kościoła, wciąż przypomina nam się o modlitwie, chodzeniu do spowiedzi… Co jest celem tego wszystkiego? Rozwój duchowy! Dojrzewanie w wierze… Stawanie się człowiekiem coraz bardziej zdecydowanym na wybór Chrystusa i Kościoła w swoim życiu…
AKTYWIZACJA
Praca na forum. Metoda – lista na tablicy. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co jeszcze w naszym codziennym życiu służy rozwojowi naszej wiary? Czas na wypisanie propozycji. Czas na dyskusję.
PYTANIA DO DYSKUSJI
- Czy wśród motywów rozwoju jest także kryzys lub zwątpienie?
- Skąd się biorą zwątpienia? Jakie są ich przyczyny?
- Czy zwątpienie zawsze musi odbierać człowiekowi moc rozwoju?
- Co musi się stać, aby wątpliwości stały się odskocznią do rozwoju osobistego w wierze?
- Co się sypie w naszej wierze, gdy przeżywamy wątpliwości?
- Co w wątpliwościach wydaje się być pseudo – ratunkiem?
- Co będzie prawdziwym ratunkiem i pomocą?
- Ktoś na karteczce zostawił mi pytanie: dlaczego ludzie tak często wątpią? No właśnie – dlaczego?
PUENTA
Ostatecznym celem wszystkich ataków zła na człowieka jest zwątpienie w Boga, w Jego Opatrzność, w Jego miłość. Chrystus doświadcza tej pokusy chcąc nam pokazać, że do ostatniego momentu musimy być czujni. On sam nie ulega tej pokusie.
Odkąd rozpoczął publiczną działalność, raz po raz odrzucał różne formy pokusy, odnosząc nad nimi zwycięstwo. W tym momencie modlitwą odrzuca pokusę zwątpienia. Słowa: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił” są modlitwą, która świadczy o tym, że Jezus wie do Kogo woła. Gdyby zwątpił, to w miejsce modlitwy pojawiłoby się bluźnierstwo.
Stojący obok żołnierze, odpowiedzialni za egzekucję, słysząc Jego słowa doszli do wniosku, że odnoszą się one do Eliasza proroka, który według tradycji żydowskiej miał być wzięty do nieba. Ten Eliasz miał przyjść po raz drugi, dlatego uważają, że Jezus woła przebywającego w niebie Eliasza, aby przyszedł i wybawił Go z krzyża. Podają nawet ocet, który służy do przywrócenia na moment przytomności. Ale Chrystus przytomności nie stracił.
Odpowiedzią Chrystusa jest tylko modlitwa. On przeżywa ten ostatni moment po podaniu octu, jako niezwykle świadomy akt oddania siebie w ręce Boga, swojego Ojca. Św. Marek nie przytacza ostatnich słów Jezusa Chrystusa, mówi tylko o donośnym Jego krzyku.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HX/pasyjne_staniek_11.html