Uzdrowienie kobiety zgiętej chorobą
HOMILIA 1
- Ciekawe, że przyczyną zgiętej sylwetki kobiety był tajemniczy duch niemocy. Można tak chodzić z powodu wielu lat ciężkiej pracy na wsi, z przyczyn medycznych, od garbienia się.
- Coś się musiało stać 18 lat wcześniej, że ta kobieta nie mogła się wyprostować. Co? Nie wiemy. Czym był ten duch niemocy? Czy ona zgodziła się jakoś na jego obecność?…
- Ciekawe, że to sam Jezus ją woła, od razu ją uwalnia, a ona od razu chwali Pana Boga. Dla św. Łukasza – lekarza – to znakomity przykład medyczny i duchowy.
- Możemy symbolicznie potraktować tę postać jako przykład osoby nie mogącej się oderwać od tego, co przyziemne, doczesne. Wtedy uwolnienie i prosta sylwetka byłaby znakiem chwalenia Pana. Przykładem jest tu modlitwa chwalenia ludzi młodych, wyprostowanych, wyciągających ręce ku górze z uwielbieniem…
- To dlaczego czasami dzisiaj lekarze, którzy są wierzący, nie mogą znaleźć przyczyny choroby mówią do pacjenta – proszę może iść do spowiedzi najpierw?…
- Módlmy się o piękne spowiedzi, wolność chwalenia Pana Boga, za zgiętych w pół przez smutek, przywiązanie do doczesności i zniewolonych przez ducha niemocy…
Poznań, Msza św. południowa 29 października 2012, Ef 4, 32- 5, 8; Łk 13, 10-17
HOMILIA 2
1. Ofiara i dar miły Bogu. To jest coś, co tracę. Nie mam tego więcej… Świeca w kościele się spali, kwiaty zwiędną, kadziło się wypali…
2. Na co dzień – czas, siły, uczucia poświęcone komuś…
3. Czy to ma sens? Chrystus jako pierwszy za nas się ofiarował. Złożył ofiarę, aby jej owoce i dary nam rozdać…
Wiktorówki, 26 października 2020, Ef 4, 32 – 5,8; Ps 1; Łk 13, 10-17
HOMILIA 3
1. Naśladować Boga, postępować drogą miłości – to właśnie jest sensem bycia światłością.
2. Ta światłość jest z Boga samego, z Jego ofiary złożonej na nas, za nasze grzechy.
3. Być światłością w Panu to odbijać Jego światło w życiu jak Księżyc, który świeci światłem odbitym Słońca.
4. Panie, i na nas połóż swoje ręce, abyśmy prostowali życie i chwalili Ciebie.
Radonie, 24 października 2022, Ef 4, 32- 5, 8; Ps 1; Łk 13, 10-17