Ezechiasz

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: 2 Krl 19, Asyria, Ezechiasz, Izajasz syn Amosa, Mt 7, Sennacheryb, Syr 48

Obecność anioła w opowiadaniu o najeździe Sennacheryba na Jerozolimę w Syr 48,21

HOMILIA 1

1. Ezechiasz był dobrym człowiekiem i pobożnym królem. rządził 30 lat, około roku 700 przed Chrystusem. Przeprowadził reformę religijną: usunął bożki, zniszczył miejsca kultu religijnego, oczyścił religię z naleciałości pogańskich, oddawał Bogu cześć w jerozolimskiej świątyni.

2. I nie dziwi nas to, że właśnie do świątyni przyniósł list wrogiego, potężnego króla.

3. Bogu do dzisiaj przynosimy do świątyni kwiaty, wota, ozdoby, a w sercach – sprawy, radości i problemy…

4. Okaż nam, Panie, Twoją miłość, potężną i zazdrosną…

Karmel, Zakopane, 23 czerwca 2020, 2 Krl 19, 9-36; Ps 48; Mt 7, 6.12-14

HOMILIA 2

1. To nie był list od króla do króla. Tak samo, jak wojna nie była wojną królów, lecz bogów. Dlatego to król przychodzi z listem do świątyni i rozwija przed Panem.

2. Na szczęście ten król trochę częściej słucha proroków Boga i Bóg okaże swoją chwałę i moc.

3. Na listy, kartki, intencje zostawiane w tej świątyni i w innych – wejrzyj, Panie. Twoja chwała niech sięga aż po krańce ziemi!

Radonie, 21 czerwca 2022, 2 Krl 19, 9-36; Ps 48; Mt 7, 6.12-14

LEKTURA

Król stał na murach, spoglądając z niepokojem na pracujących wokół ludzi. Należało się spieszyć. Sennacheryb, król Asyrii, zbliżał się z ogromną armią. Poddało się już czterdzieści sześć miast judzkich. Kraj był spustoszony, najeźdźca zdobył ogromne łupy, a dziesiątki tysięcy ludzi uprowadzono. Teraz zbliżał się do Jerozolimy. Przygotowanie do asyryjskiego najazdu…

Król stał na murach, spoglądając z niepokojem na pracujących wokół ludzi. Należało się spieszyć. Sennacheryb, król Asyrii, zbliżał się z ogromną armią. Poddało się już czterdzieści sześć miast judzkich. Kraj był spustoszony, najeźdźca zdobył ogromne łupy, a dziesiątki tysięcy ludzi uprowadzono. Teraz zbliżał się do Jerozolimy.

Przygotowanie do asyryjskiego najazdu
Ezechiasz podjął ogromny wysiłek, by przygotować miasto na wypadek oblężenia. Przekopano kanał pod Jerozolimą doprowadzający wodę ze źródła Gihon do sadzawki Siloe wewnątrz miasta, aby mieszkańcy mieli wodę, a także umocniono istniejące mury. Miasto otoczone było z trzech stron przez głębokie doliny Cedronu, Gehenny i Tyropeonu, które prawie uniemożliwiały podejście wroga pod obwarowania. Jerozolima jednak miała jeden słaby punkt: od strony północnej nie było żadnej doliny; co gorsza, teren ten wznosił się do góry i wróg miał łatwy dostęp do wałów obronnych. Dlatego król Ezechiasz wzniósł drugi mur obronny na północ od istniejących obwarowań oraz basztę obronną, skąd należało się spodziewać ataku. Zgromadził żywność, przygotował wielką liczbę broni i czekał…

Obok króla stał starzec, do którego wszyscy zwracali się z głębokim szacunkiem. To prorok Izajasz – mówili. Obecna, katastrofalna wręcz sytuacja państwa judzkiego była skutkiem niefortunnej decyzji króla o zaprzestaniu płacenia daniny królowi Asyrii i przyłączeniu się do wielkiej koalicji antyasyryjskiej. Połączyła ona ze sobą państwa Fenicji i Kanaanu i cieszyła się obiecanym wsparciem Egiptu. Prorok Izajasz przestrzegał przed łączeniem się w jakiekolwiek koalicje. Zwracał uwagę na iluzoryczność pomocy Egiptu, który tylko pozornie wydawał się być mocarstwem. Nie posłuchano jego rad. Kilkanaście lat wcześniej Ezechiasz także go nie posłuchał i zaangażował się w koalicję antyasyryjską. Ale po pewnym czasie, na szczęście Izajasz zdołał go przekonać, więc wycofał się z niej i uratował kraj od klęski. Teraz historia się powtarzała, ale było za późno, by ten błąd naprawić. Wojska asyryjskie oblegały już Lakisz, twierdzę broniącą dostępu do wnętrza gór judzkich, w głębi których położona była Jerozolima.

Król, po obejrzeniu dokonanych umocnień w murach, zszedł na plac przy bramie, gdzie zebrali się wszyscy dowódcy oddziałów. Bądźcie mężni i mocni – przemówił do nich – nie bójcie się i nie dajcie się zastraszyć królowi asyryjskiemu, ani temu mnóstwu, które jest z nim, z nami bowiem jest Ktoś większy niż z nim.

Ezechiasz
Ezechiasz był królem głęboko wierzącym. Od śmierci króla Salomona, kiedy to królestwo Izraela podzieliło się na państwo izraelskie i judzkie, dynastia Dawidowa panowała tylko w Jerozolimie nad małym królestwem judzkim. Jednak zarówno odszczepieńczy władcy państwa izraelskiego rządzący w Samarii, jak i monarchowie z dynastii Dawida, nie mogli poszczycić się wiernością Bogu. Wręcz przeciwnie! Budowali sanktuaria i ołtarze bożkom pogańskim czczonym przez Kananejczyków, Fenicjan, Aramejczyków, Egipcjan, Asyryjczyków i wiele innych ludów. Hagiograf, opisując ten brak wierności ludu wybranego, napisał: Izraelici zgrzeszyli przeciw Panu, Bogu swemu, który ich wyprowadził z Egiptu, spod ręki faraona, króla egipskiego. Czcili oni bogów obcych i naśladowali obyczaje ludów, które Pan wypędził przed Izraelitami […] Spełniali czyny grzeszne drażniąc Pana. I służyli bożkom, o których Pan powiedział im: «Nie czyńcie tego». Dlatego spotkała ich kara i zarazem pierwsze ostrzeżenie: państwo izraelskie zostało podbite przez Asyrię. Jego stolicę Samarię zniszczono, a ludność deportowano. Świadkiem tego był Ezechiasz, który zaczął panować w Jerozolimie sześć lat przed zdobyciem Samarii przez Asyryjczyków.

Wstrząs spowodowany upadkiem państwa izraelskiego okazał się ozdrowieńczy. Zrozumiano, że prawdziwą przyczyną tej katastrofy nie była potęga Asyrii, ale zerwanie przymierza z Bogiem Jedynym i kult fałszywych bożków. Pod wpływem proroka Izajasza Ezechiasz zaczął reformować państwo. Wzorując się na swym wielkim przodku Dawidzie, zaczął wprowadzać zmiany: zniszczył wszelkie ślady pogaństwa w swym królestwie, oczyścił świątynię. Wszystkie pogańskie przedmioty kultu wrzucono do doliny Cedronu i spalono. Zniszczeniu uległ nawet wąż miedziany sporządzony przez Mojżesza w czasie wędrówki po pustyni, ponieważ zabobonni Judejczycy oddawali mu cześć boską. Zaprosił cały naród – również nielicznych Izraelitów ze zdobytej przez Asyryjczyków części Palestyny – na święto Paschy do Jerozolimy. Obchodzono je uroczyście przez czternaście dni. Radził się często proroka Izajasza, choć czasami nie korzystał z wszystkich jego zaleceń.

Bluźniercza przemowa króla asyryjskiego
Minęło kilka dni. Nagle zdyszany posłaniec przybiegł do pałacu. – Już są! – krzyknął. Rzeczywiście, pod murami miasta stanęły wojska asyryjskie z naczelnym dowódcą tej armii i wyższymi urzędnikami króla Asyrii. Wzywali Ezechiasza. Gdy wyszli do nich przedstawiciele króla, wódz armii asyryjskiej odezwał się do nich tymi słowami: Powiedzcie Ezechiaszowi: tak mówi wielki król, król asyryjski: cóż to za bezpieczeństwo, któremu zaufałeś? […] W kimże pokładasz ufność, że się przeciwko mnie zbuntowałeś? Oto ty się opierasz na Egipcie, tej nadłamanej lasce trzcinowej, która gdy się kto oprze na niej, wchodzi w dłoń i przebija ją. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają. Następnie zwracając się do tłumów stojących na murach, zawołał w ich ojczystym języku: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, ponieważ nie potrafi was ocalić z mojej ręki i niech was Ezechiasz nie ożywia nadzieją w Jahwe, zapewniając: «Jahwe wybawi nas na pewno i nie wyda miasta tego w ręce króla asyryjskiego». […] Czy naprawdę bogowie narodów zdołali wybawić każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego? […] Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby Jahwe miał wybawić z mojej ręki Jerozolimę? Lud odpowiedział głębokim milczeniem na te wyraźne bluźnierstwa.

Gdy doniesiono Ezechiaszowi, co powiedział wódz asyryjski, król rozdarł swe szaty, okrył się worem na znak żałoby i udał się do świątyni. Równocześnie polecił przekazać przez swych posłańców, także ubranych w wory pokutne, prorokowi Izajaszowi wiadomość o tym, co powiedział Asyryjczyk. Patrząc po ludzku, Izajasz mógłby mieć satysfakcję z postawy króla, który uznał swój błąd i przysyła po niego posłańca. Przecież od początku był przeciwny powstaniu antyasyryjskiemu. Nie wspomniał jednak o tym, lecz rzekł w imieniu Boga: Tak powiecie waszemu panu: Tak mówi Jahwe: «Nie bój się słów, które usłyszałeś, a którymi pachołcy króla asyryjskiego Mi bluźnili. Oto ja spowoduję w nim takie usposobienie, że na wiadomość, którą usłyszy, wróci do swego kraju, i sprawię, że w swoim kraju padnie od miecza».

Klęska Asyryjczyków
Bóg szybko spełnił swą zapowiedź. Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. Grecki historyk Herodot zapisał, że wybuch epidemii zmusił armię asyryjską do odwrotu. Bóg Izraela okazał się, wbrew przypuszczeniom Sennacheryba, potężniejszy niż wszyscy bogowie Asyrii. Kilka lat później został zamordowany przez własnego syna.

Ezechiasz panował przez dwadzieścia dziewięć lat na tronie Dawida w Jerozolimie. Umarł spokojnie w swym królestwie, a dzięki swemu mądremu panowaniu zasłużył na piękną opinię hagiografa: W Panu, Bogu Izraela pokładał nadzieję. I po nim nie było podobnego do niego między wszystkimi królami Judy, jak i między tymi, co żyli przed nim. Przylgnął do Pana, nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego przykazań, które Pan zlecił Mojżeszowi. Toteż Pan był z nim.

Źródło tekstu: www.przewodnik-katolicki.pl

Ezechiasz był trzynastym następcą Salomona na tronie judzkim. Znany jest nie tylko dzięki Biblii (2 Krl 18-20 oraz Iz 36-39), ale także dzięki annałom królów asyryjskich: Sargona II (722-705) i Sennacheryba (705-681). Współrządził najpierw z ojcem Achazem w latach 726-724 przed Chr. Gdy sam objął władzę (724-697), Asyryjczycy zmniejszyli teren Samarii i osadzili w niej swego poplecznika. Przyjął wówczas do kraju tych, którzy uszli spod obcego panowania. Swym współpracownikom polecił zebrać w jeden zbiór przysłowia (Prz 25, 1). Być może także oni zespolili ze sobą dwie tradycje biblijne: elohistyczną z Północy oraz jahwistyczną z Południa. Ponadto Ezechiasz zebrał teksty jurydyczne w Księdze Powtórzonego Prawa oraz historyczne księgi Samuela, Królewskie i nieco proroctw (Ozeasz). Wszystko to mieściło się w zamierzeniach reformy o wielkich perspektywach, przedsięwziętej przy udziale proroków. Rola Izajasza nie jest w niej jasna, klarowniejsza jest natomiast rola, którą odegrał Micheasz.
Król Ezechiasz walczył też wytrwale z rozmaitymi objawami kultów pogańskich. Gdy chodzi o sprawy zewnętrzne, znajdował się w nad wyraz trudnej sytuacji. Królestwo Judy było wówczas państwem buforowym pomiędzy narastającą potęgą Asyrii a prestiżem Egiptu, który zbliżał się do swego schyłku. W 720 r. Sargon II zgniótł powstanie w Samarii i ziemię Kanaan oddzielił od Egiptu. Mimo to w Jerozolimie działała partia sprzyjająca Egiptowi. Gdy w osiem lat później zbuntował się Aszdod, dzięki Izajaszowi król Ezechiasz pozostał na uboczu i uniknął pomsty Sargona II. Gdy jednak w 705 r. Sargon zmarł, wielu podniosło głowę. Mimo protestów Izajasza król uległ wówczas naleganiom partii przeciwnej i rozpoczął kosztowne negocjacje z Egiptem. Zaczęto się zbroić i fortyfikować miasto.
Tymczasem Sennacheryb, następca Sargona, posunął się ku wybrzeżom, podbił miasta filistyńskie, pokonał posiłkową armię egipską i stanął obozem w Lakisz. Nad Ezechiaszem zawisła groźba zagłady. Chwilowo ratował się, płacąc uciążliwy haracz i rezygnując z wielu miast. W końcu nieoczekiwany najazd szczurów i być może związana z tym epidemia zdziesiątkowały hufce asyryjskie i zmusiły Sennacheryba do odwrotu. Ezechiasz, dopiero co zamknięty w oblężonej Jerozolimie, zatriumfował. Dzięki temu znalazł się w panteonie zasłużonych mężów Izraela. Przejęły to wspomnienie niektóre chrześcijańskie wspólnoty na Wschodzie. W swych meneach i synaksariach umieszczały je pod dniem 28 sierpnia.

Źródło tekstu: brewiarz.pl

Anioł Pański zstąpił i pobił 185 tys. żołnierzy asyryjskich? Oblężenie Jerozolimy przez Sennacheryba

Pod koniec VIII w. p.n.e król Asyrii, Sennacheryb, wyprawił się przeciw zbuntowanej Jerozolimie. Według Starego Testamentu Anioł Pański pobił wówczas 185 tys. Asyryjczyków. Herodot twierdzi, że cięciwy ich łuków przegryzły myszy, a w tekstach asyryjskich nie ma słowa o porażce.

O słynnej wyprawie króla asyryjskiego z 701 r. p.n.e. traktuje Stary Testament, pryzma Sennacheryba (zwana też pryzmą Taylora) oraz relacja Herodota. Wersje wydarzeń opisane w poszczególnych źródłach są jednak ze sobą sprzeczne i w znaczeniu dosłownym niejednokrotnie się wykluczają. Rozpocznijmy od ogólnych informacji na temat wyprawy i analizy ksiąg Starego Testamentu.

Pod koniec VIII w. p.n.e. królowie Sydonu, Askalonu i Judy oraz mieszkańcy Ekronu, za namową Egipcjan, zbuntowali się przeciwko Asyrii. Ówczesny król Asyrii, Sennacheryb, nie kazał długo czekać na swoją reakcję. Spustoszył ziemie buntowników zdobywając kilkadziesiąt miast, w tym judzką twierdzę Lakisz. Według 2 Księgi Królewskiej król judzki, Ezechiasz, miał wysłać do władcy Asyrii posła ze słowami: „Zbłądziłem. Odstąp ode mnie! Cokolwiek [jako karę] mi nałożysz, to poniosę” (2Krl 18,14). Następnie zapłacił trybut w wysokości trzystu talentów srebra i trzydziestu talentów złota. Jeżeli chodzi o dalsze wydarzenia, to napotykamy na dość dużą nieścisłość. Mimo trybutu Sennacheryb miał wysłać swoich posłów do Jerozolimy, a jeden z nich po hebrajsku lżył obecnych na murach obrońców i groził, że jeśli się nie poddadzą, to zostaną zmiażdżeni przez króla Asyrii.

Zdarzenia te dziwią ze względu na to, że według Biblii Ezechiasz zapłacił wcześniej taką sumę, jakiej zażyczył sobie Sennacheryb, więc ten ostatni nie miał powodu do kontynuowania ofensywy. W każdym razie po słowach posłów Ezechiasz załamał się i obawiał straszliwej klęski. Bóg, przemawiając przez Izajasza obecnego w Jerozolimie, miał jednak przepowiedzieć rychłą klęskę zuchwałego Asyryjczyka:

Nie wejdzie on do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie nastawi przeciw niemu tarczy ani nie usypie przeciwko niemu wału. Drogą, tą samą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie (2 Krl 19,32).

Oprócz tego padają jednak słowa, które mogą mieć duże znaczenie w rozwikłaniu zagadki oblężenia:

Oto Ja spowoduję w nim takie usposobienie, że na wiadomość, którą usłyszy, wróci do swego kraju, i sprawię, że w swoim kraju padnie od miecza. (2 Krl 19,7)

W nocy po boskiej przepowiedni wydarzyła się rzecz nieprawdopodobna:

Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. (2 Krl 19,35-36)

Ze względu na nieścisłości logiczne i dość nieprzekonującą wersję o interwencji Anioła Pańskiego ciężko uznać wersję wydarzeń opisaną w Drugiej Księdze Królów za wiarygodną. Zyskujemy jednak dzięki niej ważne informacje o trybucie oraz o tym, że wojska asyryjskie z jakiegoś powodu zniknęły spod Jerozolimy.

Druga Księga Kronik wspomniane wydarzenia przedstawia nieco inaczej i do pewnego momentu – wiarygodniej. Pierwsze wersety 32. rozdziału wspomnianej księgi rozpoczynają się od opisu przygotowań Jerozolimy do obrony – Ezechiasz miał m.in. zarządzić zatkanie źródeł wody poza miastem oraz zagrzewać ludność do walki. Gdy Sennacheryb zdobył Lakisz, przysłał poselstwo, którego charakter jest identyczny z poselstwem z Drugiej Księgi Królów. Nie ma jednak żadnej mowy o trybucie i w tym wypadku przedstawiona chronologia wydaje się bardziej zasadna – Jerozolima gotuje się do obrony, Sennacheryb przysyła poselstwo z żądaniem kapitulacji, a następnie Ezechiasz wraz z Izajaszem modlą się o pomoc Bożą. W tej księdze interwencja niebios przyjmuje podobny charakter, zwraca uwagę brak liczby pokonanych żołnierzy.

Wtedy Pan wysłał anioła, który wytępił wszystkich dzielnych wojowników oraz książąt i dowódców wraz z naczelnikami w obozie króla asyryjskiego. Musiał więc wrócić do swego kraju ze wstydem na twarzy. (2 Krn 32,21)

Relacja zamieszczona w Drugiej Księdze Kronik jest zdecydowanie krótsza, ale daje nam dużo wskazówek i wydaje się bardziej precyzyjna od poprzedniej księgi. Choć… nie ma w niej mowy o trybucie. A co ze źródłami pozabiblijnymi? Przytoczmy Herodota:

Kiedy tam przybyli [Egipcjanie], opadły wrogów [Asyryjczyków] nocą myszy polne i tak pogryzły im kołczany łuki, a do tego jeszcze imadła od tarcz, że gdy w następnym dniu uciekali, ogołoceni z broni, wielu z nich padło.

Skąd wzięli się Egipcjanie? Herodot moment zagłady Asyryjczyków umiejscawia właśnie w związku ze starciem z Egipcjanami, o którym wspomina też Biblia, przywołując imię króla egipskiego – Taharki. Myszy w starożytności mogły być symbolem choroby. Zatem czy wersja, którą usłyszał i spisał Herodot, może oznaczać, że w wśród wojska asyryjskiego wybuchła zaraza, a wycofanie się miało związek starciem z Egipcjanami, a nie z oblężeniem Jerozolimy?

„Jego samego jak ptaka w klatce w Jerozolimie zamknąłem”

Według pryzmy Sennacheryba, czyli źródła asyryjskiego, władca zdobył 46 ufortyfikowanych miast judzkich i niezliczoną liczbę małych osad. Pryzma przynosi nam ciekawe informacje o oblężeniu i o trybucie, jednak podaje inne liczby niż Stary Testament.

Jego samego jak ptaka w klatce w Jerozolimie, jego królewskim mieście, zamknąłem. Rozstawiłem moje straże wokół niego i sprawiłem, że nikt nie mógł wyjść z miasta […] wtedy [po spacyfikowaniu innych buntowników] strach przed moim majestatem ogarnął owego Ezechiasza. Wojownicy i doborowe wojsko, które on, aby wzmocnić Jerozolimę, swe królewskie miasto, do środka wprowadził, zaprzestały walki.

Sennacheryb po tych wydarzeniach miał otrzymać 30 talentów złota, 800 talentów srebra, antymon najwyższej jakości, wielkie bloki z czerwonego kamienia, łoża i krzesła wyłożone kością słoniową oraz wiele innych luksusowych przedmiotów. Wszystko to zostało wysłane do Niniwy.
Źródło tekstu: histmag.org