Betel, Dan, cielec samaryjski

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Betel, Cielec samaryjski, Królestwo Północne, Księga proroka Ozeasza, Kto sieje wiatr, Mt 9, Oz 8, Ozeasz, Ps 115

HOMILIA 1

1. Cielec samaryjski. Nawet dwa! Po podziale królestwa Salomona król na północy wymyślił sobie dwa sanktuaria w Betel i Dan. Nie chciał, aby ludzie chodzili do Jeruzalem na święta, lecz oddawali cześć Bogu Jahwe w innym miejscu, poza świątynią Pana.

2. Co postawił w tych dwóch miejscach? Oczywiście cielce odlane ze złota – to spowodowało gniew Jahwe. Skoro Izraelici odwrócili się od Pana – On gotów jest znowu oddać ich w niewolę.

3. Skoro sieją wiatr – niech zbiorą burzę.

Radonie, 5 lipca 2022, Oz 8,4-7.11-13; Ps 115; Mt 9,32-38

HOMILIA 2

1. W czasie dobrobytu i zamożności za życia Ozeasza Izraelici zaczęli czcić Boga w różnych miejscach. Na wzór pogan budowali kamienne stele, ołtarze, urządzali święte miejsca.

2. Szybko jednak w tych miejscach zaczęli oddawać cześć także obcym bożkom, na wzór sąsiednich narodów. Od nich Izraelici przejmowali kulty, zwyczaje i zachowania.

3. Sercem odwracali się od Pana. Bóg przez Ozeasza przypominał ludowi o zawartym przymierzu. Napomnienia te na nic się zdawały wobec skamieniałych serc Izraelitów.

4. Wobec tego Bóg postanowił sprawiedliwą karę za grzechy ludu. „Niech wrócą znów do Egiptu” – to symboliczne odwołanie się do czasu niedoli, udręki…

5. Kiedy trwoga – to do Boga. To powiedzenie ma sens! Pokładajmy ufność w Panu na dobre i na złe!

Gdańsk, 9 lipca 2024, Oz 8,4-7.11-13; Ps 115; Mt 9,32-38

LEKTURA DODATKOWA

Na północy Izraela, u podnóża góry Hermon, rzut kamieniem od Cezarei Filipowej, leży starożytne miasto Dan. Właściwie, to leży tam to co z niego pozostało, czyli Tell Dan. Okolica jest bardzo żyzna i nie brak tu wody. Jordan ma tu swój początek, to znaczy dwa z czterech strumieni dających początek tej rzece. Mała osada istniała już w V tys. p.n.e.

Miejskie początki tego miejsca, sięgają jednak dopiero czasów, gdy na tym terenie panowali Kananejczycy, około  XXIV w p.n.e. Miastem z prawdziwego zdarzenia, ufortyfikowanym tak, że mury i brama budzą podziw nawet dzisiaj, staje się w XVIII w p.n.e. i to nie byle jakim miastem. Zajmuje 20 ha powierzchni!
To ładny kawał gruntu.  Nosiło wtedy nazwę Leshem lub jak czytają to inni Lajisz. Nazwa miasta pojawia się w pochodzących z z tego okresu tekstach z Marii. Miasto leży na odgałęzieniu jednego z najważniejszych szlaków komunikacyjnych i handlowych starożytności, na „Drodze Morskiej”, która od czasów rzymskich nosi nazwę „Via Maris”.

Mury otaczające miasto Kananejczyków mają ponad 10 m wysokości. Wejścia od strony wschodniej broni ogromna brama. Jak większość, nawet najbardziej monumentalnych budowli wznoszonych na tym terenie, jest ona zbudowana z suszonej na słońcu cegły. Do wysokiej na 7 metrów czerwonej bramy prowadziły schody. Łukowate wejście bramy jest jednym z najstarszych na świecie tego typu rozwiązań architektonicznych, w dodatku zachowanych do dzisiaj  w bardzo dobrym stanie.

Od XII w p.n.e. miasto jest w rękach Izraelitów z pokolenia Dan. W 2 rozdziale Księgi Sędziów czytamy jak doszło do zajęcia miasta i okolicznej ziemi. Ludzie z pokolenia Dan, które osiedliło się w kananejskim Lajisz, pochodzili z Sorea i Esztaol. Zdobywcy, zmienili jego nazwę na Dan i postawili sobie tam swoją własną świątynie Bogu Izraela, z czymś co było nie do przyjęcia według prawa mojżeszowego – posągiem, który czcili.

Gdy po śmierci Salomona królestwo zostało podzielone, a północ dostała się Jeroboamowi. To on rozbudował świątynie i wzmocnił kult posągów. Ba, zrobił dodatkowy posąg, odlał nowego cielca dla Dan.
1 Księga Królewska rozdział 12 wersy od 26 do 32 mówią o tych wydarzeniach: „Wtedy przyszło Jeroboamowi na myśl: Łatwo teraz może wrócić władza królewska do domu Dawidowego. Jeżeli bowiem lud ten będzie chodził składać ofiary do domu Pańskiego do Jeruzalemu, przylgnie z powrotem serce tego ludu do ich pana, Rechabeama, króla judzkiego, i wtedy, zabiwszy mnie, powrócą do Rechabeama, króla judzkiego. Naradziwszy się tedy, kazał król sporządzić dwa cielce ze złota i ogłosić ludowi: Dosyć już napielgrzymowaliście się do Jeruzalemu; oto bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi egipskiej. I kazał jednego ustawić w Betelu, a drugiego ustawił w Dan. Rzecz ta stała się pobudką do grzechu, lud bowiem pielgrzymował albo do tego w Betelu albo do tego w Dan. Pobudował też świątynki na wzgórzach i ustanowił kapłanami pierwszych lepszych z ludu, którzy nie należeli do domu Lewiego. Nadto ustanowił Jeroboam w ósmym miesiącu, piętnastego dnia tegoż miesiąca, święto na wzór święta, jakie było obchodzone w Judzie, i składał ofiary na ołtarzu”.
Izraelici zbudowali kamienne bramy, wzmocnili mury miasta. Przed jedną z bram utworzyli ogromny utwardzony plac o powierzchni prawie 400 m2. W północnej części miasta, w warstwie pochodzącej z czasów izraelskich, odnaleziono pozostałości miejsca kultu wzniesione przez Jeroboama około 930 r p.n.e. które później przebudowano i odbudowywano kilkakrotnie. Jest to całkiem spora platforma o wymiarach 45 na 60 m. Sam ołtarz nie zachował się do dzisiaj. Ocalał leżący na południe od niego  kamienny podest, o bokach o długości nieco ponad 18 m, do którego prowadziły szerokie na 8 m schody. Okrągły kamienny zbiornik na wodę, pochodzący z III w p.n.e i kości zwierząt składanych tu na ofiarę świadczą o tym, że mimo upływu czasu i zmiany ludności na tym terenie,  to miejsce było nadal otaczane czcią, a kult boga Dan miał się dobrze. Skąd wiadomo, że nadal czczono boga Dan? Ano, znaleziono w ruinach mówiący o tym dwujęzyczny napis grecko-aramejski.

Przez kolejne kilka stuleci miasto miało się całkiem dobrze. Zostało ufortyfikowane więc mieszkańcy czuli się bezpiecznie. Położenie na skrzyżowaniu szlaków kupieckich oraz żyzne ziemie dobre do hodowli i Sprawy, sprzyjały bogaceniu się ludzi. Ten czas prosperity skończył się w 734 roku p.n.e. gdy królestwo Izraela ulega Asyrii. Asyryjczycy jak to mieli w zwyczaju, mieszkańców Dan zabrali daleko od rodzinnych ziem i osiedlili w obcym kraju, a na ich miejsce sprowadzili innych nieszczęśników, którzy ulegli królowi Asyrii.

Minęło kilka wieków i ziemie te zdobył Aleksander Macedoński. To oni, Grecy, nieopodal Dan, w pobliżu Panion (później miasto jest znane jako Cezarea Filipowa) zagospodarowali pewną piękną grotę, zmieniając ją w miejsce kultu bożka Pana. To ten bóg grecki, który od pasa w dół ma kozie nogi, a od pasa w górę jest mężczyzną tyle, że na głowie ma rogi. To także jedyny bóg z panteonu greckiego, czy też jak można powiedzieć moim zdaniem – grecko-rzymskiego, który umarł. Stać się to miało, za czasów cesarza Tyberiusza, a wspomina o tym Plutarch. Więcej o tym sanktuarium będzie w artykule o Cezarei Filipowej. Miasto Dan, rozwija się dalej w czasach rzymskich, a zostaje opuszczone w IV w n.e. i przestaje być wzmiankowane, znika z kart historii. Wykopaliska w Dan rozpoczął w 1966 roku Avraham Biran i trwały one 33 lata.

Źródło tekstu: podkop.com