3 niedziela Wielkiego Postu, rok A

Góra Gerizim i Samarytanie. Historia i teraźniejszość.

Jezus przynosi Ewangelię Samarii (J 4,1-42)

Jezus i Samarytanka – droga do wiary w Jezusa jako Proroka, Mesjasza i Zbawiciela (J 4,5-42)

„SCHIZMA SAMARYTAN” – SPÓR O WŁADZĘ NAD JUDĄ I JEROZOLIMĄ

Jezus i Samarytanka (J 4,1–42): spotkanie pragnień. Uwagi na kanwie Super Evangelium S. Ioannis Lectura św. Tomasza z Akwinu

HOMILIA 1

Życie religijne można porównać do drogocennej wody. Daje ona życie i służy do obmywania tego co zbrudzone. Wodę przechowujemy w naczyniach. Podobnie życie religijne przechowujemy w praktykach religijnych. Najprostszym naczyniem jest modlitwa, czyli chwila rozmowy z Bogiem. Ten, kto chce duchowo żyć, każdego dnia, rano i wieczór, sięga do tego naczynia, jak do dzbana z wodą i pije zawarte w nim bogactwo. Wielu sięga do niego dziesiątki razy w ciągu dnia, nawiązując kontakt z Bogiem w aktach strzelistych.

Zapas wody życia duchowego katolik uzupełnia w niedzielę stając przy ołtarzu. Uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii jest czasem wypełnienia dzbana wodą życia przy samym źródle. Ten pełny dzban ma wystarczyć katolikowi aż do następnej niedzieli.

Jesteśmy świadkami niedoceniania praktyk re­ligijnych. Coraz częściej katolicy nie mają ochoty wędrować w niedzielę ze swoim dzbanem do źródła. Woda życia jest im niepotrzebna. Wcześniej zarzucają modlitwę poranną i wieczorną. Skoro dzban jest pusty, a oni wody nie po­trzebują – wędrowanie do źródła traci sens. Wszystko inne wydaje się im ważniejsze. Wydaje się, że oglądanie telewizji, przyjacielska wizyta, spa­cer w plenerze dają więcej niż ucze­stnictwo w niedzielnej Mszy świętej. Pusty dzban zawadza, dlatego czło­wiek rezygnuje z wszelkich praktyk religijnych, po pewnym czasie wy­rzuca dzban.

Taka jest droga zeświecczenia, a na­wet ateizacji współczesnego czło­wieka. Samarytanka miała swój dzban i wędrowała do studni, do źródła, wie­dząc jaką wartość posiada woda. Przybyła z pustym dzbanem. Spotka­ła przy studni Chrystusa, który prze­prowadził z nią rozmowę na temat wody potrzebnej do życia doczesne­go tej w studni i tej w dzbanie. W studni niewyczerpanej, wystarczają­cej dla wszystkich, w dzbanie, ogra­niczonej jego pojemnością, przezna­czonej wyłącznie dla samarytanki. W oparciu o to porównanie Chrystus ukazał jej wartość wody żywej, po­karmu duchowego.

Kobieta, mimo życia dalekiego od Bożego prawa, odkryła głęboki sens słów Mesjasza. Zrozumiała, że czło­wiek nie może być szczęśliwym jeśli żyje jedynie w oparciu o ograniczoną ilość wody życia przechowywaną w dzbanie, czyli zawartą w praktykach religijnych. Zrozumiała, że szczęście człowieka jest zawarte w posiadaniu studni. Źródło życia ma być w sercu. Człowiek wierzący, wprowadzając Chrystusa w swoje wnętrze, staje się niewyczerpanym źródłem wartości duchowych, mądrości, dobroci, wolności, prawdy, sprawiedliwości, mi­łości, świętości.

Jezus powiedział to jasno: „Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pra­gnął na wieki, lecz wo­da, którą Ja mu dam sta­nie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”.

Czas   Wielkiego  Po­stu, to czas odkrywania wartości  naczyń, czyli praktyk  religijnych,  w których przechowujemy wartości cenniejsze niż nasze   doczesne  życie. Trzeba zrobić dokładny rachunek    sumienia    z praktykowania    modli­twy porannej i wieczor­nej,  trzeba  zastanowić się czym dla nas jest nie­dzielna Msza święta i w jakich sytuacjach z niej rezygnujemy. Czy pora-fimy przeżyć tydzień z pustym dzbanem, bez Bożej mocy zawartej w spotkaniu z Chrystusem przy ołtarzu.

Dla wszystkich, którzy cenią na­czynia, czyli praktyki religijne, Wiel­ki Post jest wezwaniem do odkrycia w swoim sercu studni wody żywej, a więc obecności Ducha Świętego. To odkrycie zamienia całe dwadzieścia cztery godziny w jeden wielki akt dziękczynienia i uwielbienia Boga, w akt prawdziwej miłości.

Ks. Edward Staniek. Źródło tekstu: ŹRÓDŁO, nr 11/93,

3 niedziela Wielkiego Postu, rok A, Wj 17,3-7; Ps 95; Rz 5,1-2.5-8; J 4,5-42

HOMILIA 2

1. Siódmego marca, we wtorek, wziąłem siekierę i ruszyłem w tango. To znaczy – do roboty przy drewnie. Tego dnia wydarzyło się kilka ciekawych rzeczy, ale mało kto zauważył pewną rocznicę. Obchodzimy właśnie w naszym zakonie 700-setną rocznicę kanonizacji św. Tomasza z Akwinu. We wtorek obchodziliśmy 749-tą rocznicę jego śmierci.

2. Św. Tomasz z Akwinu kilkakrotnie komentował dzisiejszy fragment Ewangelii. Miał niezwykłą łatwość w przechodzeniu od dosłownego sensu do spojrzenia mistycznego i symbolicznego, a także do wniosków dla ubogacenia wiary Kościoła. Chciałbym dzisiaj podzielić się kilkoma jego spostrzeżeniami, które pomogły mi w dojrzalszym spojrzeniu na Ewangelię, którą dzisiaj słyszeliśmy.

3. Św. Tomasz pyta: dlaczego Jezus wybrał drogę przez niegościnną Samarię, skoro nieco dłużej, ale i spokojniej mógł wędrować z uczniami doliną Jordanu? Są ku temu dwa powody:

  • miał wzgląd na przyszłe nawrócenie pogan; chciał już teraz, wśród niezrozumienia i oschłości, podarować im źródło żywej wiary – siebie samego!
  • już niedługo tą samą drogą pójdą Jego uczniowie, aby głosić Ewangelię o Mesjaszu, który zmartwychwstał i chrzcić w Jego imię.

4. Św. Tomasz zaznacza także, że Jezus zatrzymał się w południowym skwarze przy studni, przy obramowaniu źródła. Tam czeka na Samarytankę. Jako prawdziwy Bóg wychodzi pierwszy na spotkanie, pierwszy wychodzi z inicjatywą, z zaproszeniem. Zawsze z Jego strony będzie to łaska uprzedzająca. Wobec tego zaproszenia do współpracy z Bogiem człowiek bywa zaskoczony i bezradny, próbuje własnymi siłami coś zorganizować. Jak ta Samarytanka, która pragnie wody, ale przytomnie wyjaśnia, że bez czerpaka Jezus nie jest w stanie jej nabrać… Tymczasem prawdopodobnie uczniowie zabrali go ze sobą przez przypadek, udając się do miasta po zakup żywności, wzięli czerpak razem ze wszystkimi gratami, których używano zazwyczaj w podróży.

TUTAJ FRAGMENT NOTATEK PONIŻEJ O ŁASCE UPRZEDZAJĄCEJ I JEJ DZIAŁANIU

5. Św. Tomasz pisze, że czerpakiem jest modlitwa prośby, gdy wzywamy Ducha Świętego i dzięki Niemu możemy zaczerpnąć z Chrystusa, Wody Żywej!

6. Kobieta zostawia przy studni swój dzban, pędzi do miasta, aby podzielić się z innymi swoim odkryciem. Św. Tomasz pisze: zostawiła dzban – symbol dotychczasowego życia, poszła głosić Chrystusa – Źródło!

7. Już nie św. Tomasz z Akwinu, ale pobożni chrześcijanie ze Wschodu zapisali w tradycji Kościoła Wschodniego, że owa kobieta miała na imię Fotyna (gr. fos – światło), głosiła Ewangelię w Kartaginie, miała dwóch synów, razem ze starszym z nich została zamęczona za wiarę w Chrystusa w czasie prześladowań za Nerona… utopiono ich oboje w studni…

Radonie, 12 marca 2023, 3 niedziela Wielkiego Postu, rok A, Wj 17,3-7; Ps 95; Rz 5,1-2.5-8; J 4,5-42

POMYSŁ – kije i woda ze skały

Zbierz różne kije i laski. Może być pastorał. Kije do nordic walking, narciarskie, do zamiatania, szczotek, łopat odśnieżających…

Pytanie do dzieci i rodziców: który z tych kijów pomógłby nam rozdzielić morze oraz wprowadzić wodę ze skały? Który nadawałby się do tego najlepiej?

Czy moc była w lasce używanej przez Mojżesza? Nie!

Moc była od Boga, gdy Mojżesz wykonywał Jego polecenie. On jest Panem tego świata. bóg daje nam swojego Syna Jezusa – z Niego mamy czerpać nie wodę, ale miłość, aby serce w nas nie stwardniało… zobacz Psalm!

Czytania: Wj 17, 3-7; Rz 5, 1-2.5-8; J 4, 5-42

LEKTURA DODATKOWA

W wyraźnym rozwoju nauki o łasce w pismach Akwinaty daje się zauważyć coraz mocniejsze uleganie wpływowi św. Augustyna. W dojrzałej formie traktatu o łasce pierwszeństwo Bożej inicjatywy i niezbędność Bożej pomocy w dojściu człowieka do celu ostatecznego zostaje zatem bardzo mocno wyeksponowane.

Na całą naukę św. Tomasza o łasce najlepiej jest patrzeć z trzech perspektyw:

  1. Perspektywy posłań Osób Boskich, dzięki którym człowiek, dotknięty przez grzech, powraca do Boga. Powrót do Boga dokonuje się przez dzieło zbawcze Chrystusa i uświęcające działanie Ducha Świętego.
  2. Perspektywy „Nowego Prawa”, które zawiera w sobie łaskę Ducha Świętego.
  3. Perspektywy, którą wyznacza konsekwentne wyciąganie przez Tomasza wniosków z zasady: gratia non tollit naturam sed perficit – „łaska nie niszczy natury, lecz ją udoskonala”.

Łaska przez działanie lecznicze i udzielenie siły do spełniania dobrych uczynków cnót nadprzyrodzonych, umożliwia człowiekowi osiągnięcie celu, czyli szczęścia wiecznego. Szczęście wieczne polega na widzeniu istoty Boga i uczestnictwie w szczęściu samego Boga, i to do tego właśnie celu prowadzi łaska Chrystusowa. Łaska udzielana dążącym do życia wiecznego powoduje pięć skutków:

  1. Uzdrawia.
  2. Sprawia, że człowiek chce dobra.
  3. Sprawia, że skutecznie wykonuje to dobro.
  4. Sprawia, że człowiek trwa w dobru.
  5. Sprawia, że człowiek dochodzi do chwały życia wiecznego.

Pragnienie osiągnięcia tego celu jest w pewnym znaczeniu naturalne: człowiek jest bowiem capax Dei, czyli stworzony został w taki sposób, by być zdolnym do oglądania Boga „twarzą w twarz”. Z drugiej strony, widzenie Boga może zostać osiągnięte jedynie przez przyjęcie Bożego daru, ponieważ tylko Bóg uszczęśliwia człowieka. W nauce św. Tomasza istnieje zatem napięcie, które w historii tomizmu doprowadziło do niejednej kontrowersji. Napięcie to niektórzy formułują następująco: w człowieku jest naturalne dążenie, które może zostać spełnione tylko w sposób nadprzyrodzony. Nie wszyscy jednak tomiści zgadzali się z takim przedstawieniem napięcia w Tomaszowej teologii łaski. Wielu twierdziło, że teksty św. Tomasza dają podstawę do wyraźnego rozróżnienia przyrodzonego (szczęście ziemskie) i nadprzyrodzonego celu człowieka (szczęście doskonałe w życiu wiecznym).

Choć Akwinata podaje różne typologie łaski (na przykład: łaska działająca i współdziałająca; uprzedzająca i następcza), najogólniej można mówić o:

  1. Łasce jako darze habitualnym i uświęcającym (gratia gratum faciens).
  2. Łasce rozumianej jako pomoc (auxilium) w wykonywaniu uczynków nadprzyrodzonych.

Łaska habitualna ma za zadanie leczyć naturę skażoną grzechem i wynieść naturę ludzką na poziom nadprzyrodzony. Bez gratia gratum faciens człowiek nie jest zdolny do zachowania nakazów moralnych w ich integralności, nie może też opierać się ciężkim pokusom. Stały dar łaski, obecny w istocie duszy, nie tylko zatem wznosi człowieka na poziom nadprzyrodzony, ale uzdrawia naturę, która po grzechu pierworodnym nie może w pełni realizować swoich własnych możliwości bez pomocy łaski. Jednak fundamentalnym zadaniem gratia gratum faciens, jest wyniesienie człowieka na poziom życia nadprzyrodzonego, na którym może on spełniać uczynki zasługujące, przekraczające jego naturalne uzdolnienia. Dar gratia gratum faciens przerasta możliwości natury stworzonej, jej przyczyną może być zatem tylko Bóg. Tylko On może udzielić czegoś, co czyni istoty rozumne podobnymi do Niego (deiformis), co je uświęca (sanctificatio) i przebóstwia (deificatio). Jak jednak jest możliwe takie wyniesienie człowieka? Musi dokonać się przemiana duszy. Ta przemiana jest skutkiem miłości Boga.

Akwinata odrzucił naukę Piotra Lombarda, identyfikującego miłość rozlaną w sercach ludzi i pobudzającą do kochania Boga i bliźniego bezpośrednio z Duchem Świętym. Lombard uważał, że sam Duch Święty porusza wolę ludzką do wykonywania czynów nadprzyrodzonych. Tomasz, inaczej niż Lombard, odróżnia Ducha Świętego, czyli udzielony duszy dar niestworzony od daru stworzonego – miłości i łaski. Dar stworzony udoskonala człowieka jako jakość duszy (qualitas animae). To stwierdzenie oznacza, po pierwsze, że łaska nie należy do definicji człowieczeństwa, po drugie, że ta nowa stworzona jakość w duszy jest ściśle związana z samym Bogiem. W ścisłym sensie zatem łaska stworzona nie pośredniczy między Bogiem a duszą. Nie jest zatem słuszne często powtarzane stwierdzenie, że według św. Tomasza dusza kontaktuje się z Bogiem jakby przez dodatkową, pośrednią instancję – łaskę stworzoną. Przeciwnie, według Akwinaty stworzona rzeczywistość łaski uświęcającej umożliwia właśnie oddziaływanie Boga na duszę.

Dzięki łasce uświęcającej człowiek staje się przybranym synem Boga. Usynowienie, które jest wspólnym dziełem Trójcy Świętej, przypisuje św. Tomasz Ojcu jako sprawiającemu, Synowi jako wzorcowi usynowienia oraz Duchowi Świętemu jako udzielającemu synostwa przybranego.

Człowiek, aby działać i przez swoje uczynki zbliżać się do Boga potrzebuje wyprowadzać swoje działanie z możności do aktu. Możność ukonstytuowaną przez łaskę habitualną Bóg wyprowadza do aktu przez łaskę rozumianą jako pomoc (auxilium). Łaska jako pomoc (auxilium) pobudza do właściwego postępowania i dzięki tej łasce człowiek wykonuje uczynki nadprzyrodzone.

Dużo miejsca poświęca także Akwinata usprawiedliwieniu (iustificatio) jako skutkowi łaski. Usprawiedliwienie jest przejściem człowieka ze stanu niesprawiedliwości do stanu sprawiedliwości. Usprawiedliwienie nie dokonuje się bez udziału człowieka. Bóg pobudza wolną wolę człowieka, by przyjęła łaskę usprawiedliwienia. Wolna wola człowieka, poruszona przez łaskę, musi nie tylko skierować się ku sprawiedliwości Boga, ale także odwrócić się od grzechu. Ostatecznie zatem, do usprawiedliwienia grzesznika są konieczne cztery czynniki:

  1. udzielenie łaski;
  2. akt wolnej woli, który kieruje się do Boga przez wiarę;
  3. wyrzeczenie się grzechu;
  4. odpuszczenie winy.

Uczynki dokonane w łasce są zasługujące (meritum). Chociaż istnieje ogromna dysproporcja pomiędzy Bogiem a człowiekiem i Bóg nie zyskuje niczego przez dobre uczynki człowieka, co mogłoby zobowiązywać Go do udzielenia nagrody, Akwinata uważa, że zasługa rzeczywiście istnieje. Podstawą w teologii zasługi św. Tomasza jest jego teologia przeznaczenia (predestinatio). Przeznaczenie jest Boskim zamierzeniem udzielenia szczególnego dobra stworzeniom rozumnym i wykonaniem tego zamierzenia. Wykonanie tego zamierzenia dokonuje się przez łaskę. Dlatego też człowiek może zasługiwać u Boga tylko i wyłącznie z powodu wcześniejszego postanowienia Bożego. Jakkolwiek to, iż ktoś przeszedł ze stanu niesprawiedliwości do stanu sprawiedliwości, a więc nawrócił się i został usprawiedliwiony nie jest zasługujące, to jednak jego dalsze postępowanie może takim być, ponieważ dokonuje się nie tylko przez przyjmowanie łaski, ale także przez wolne decyzje. Współpraca zatem z łaską, której Bóg udziela, by wypełnić swój przedwieczny plan przeznaczenia do osiągnięcia celu ostatecznego, pozwala mówić o zasłudze. Osiągnięcie życia wiecznego jest więc równocześnie i niezasłużonym darem i nagrodą.

Akwinata pisze także o gratia gratis data, czyli o darach charyzmatycznych. Są one udzielane dla zbawienia innych. Przewyższają one możliwości natury i osobiste zasługi człowieka, któremu są udzielane. Łaska ta nie usprawiedliwia, ale pomaga innym dostąpić usprawiedliwienia. Gratia gratum faciens jest jednak doskonalsza od gratia gratis data.

Źródło tekstu: szkolateologii.dominikanie.pl, autor: Mateusz Przanowski OP