Niedzielna Msza święta

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Eucharystia, Msza św., Przykazania kościelne

1. Życie Kościoła

WSTĘP

Katechizm Kościoła Katolickiego (nr 2177), a za nim Jan Paweł II w liście apostolskim na temat święcenia niedzieli, przypomina, że niedzielna celebracja dnia Pańskiego i Eucharystii stanowi centrum życia Kościoła.

Cała wspólnota wiernych spotyka się wtedy z żyjącym Chrystusem, włącza w Jego jedyną Ofiarę oraz karmi się Jego Ciałem. Z Chrystusem – naszym Odpoczynkiem, Sprawcą nowego stworzenia, Zbawicielem i Dawcą Nowego Przymierza.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – skrzepy w tętnicy. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie skrzepy mogą blokować tętnice między sercem (Mszą św.) a komórkami (życiem chrześcijanina)? Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Na czym polega więź człowieka z Mszą św.?
  2. W jaki sposób ta więź się kształtuje na przestrzeni ludzkiego życia?
  3. Jaką rolę spełniają w tej więzi momenty wyjątkowe i uroczyste?
  4. Jaką rolę grają kryzysy? Które z nich przyczyniają się do umocnienia więzi? Które z nich dokładają się do jej osłabienia?
  5. Co właściwie płynie tymi żyłami? Czy siła „przeżycia”? Wzruszenie? Dary od Boga? Dlaczego właściwie iść na mszę św. do kościoła? Po co?
  6. Jak dbać o właściwie „ciśnienie” w żyłach i tętnicach? Jaka jest tu rola SERCA?

PUENTA

Toteż Kościół w każdym kolejnym pokoleniu przywiązuje ogromną wagę do tego, żeby na niedzielną mszę św. zwołać możliwie wszystkich wiernych. Już autor Dziejów Apostolskich wspomina o zebraniu się w pierwszy dzień po szabacie na łamanie chleba (20,7) w sposób sugerujący, że były to spotkania regularne. Prawdopodobnie do tych właśnie spotkań odnosi się upomnienie z Listu do Hebrajczyków: Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych czynów. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, ze zbliża się Dzień (10,25).

Niezmiernie głęboko do wspólnego świętowania Eucharystii zachęca ok. 108 r. młodszy od apostołów zaledwie o jedno pokolenie św. Ignacy z Antiochii: Niech nikt nie bladzi! Kto nie przebywa w pobliżu ołtarza, pozbawia się Chleba żywego. Jeśli bowiem modlitwa dwóch osób [jak mówi Pan (Mt 18,20)] taka moc posiada, o ile większa ma moc modlitwa biskupa razem z całym Kościołem! Kto więc nie uczęszcza na wspólne zgromadzenia, unosi się pycha i osadził sam siebie. Napisano bowiem: Pysznym się Bóg sprzeciwia (l P 5,5) („List do Efezjan”, 5,2n.).

Mówiąc inaczej, Kościół zgromadzony na Eucharystię jest czymś więcej niż sumą poszczególnych chrześcijan. Św. Ignacy nie ma wątpliwości, że chrześcijanin, który unika wspólnoty eucharystycznej i pozbawia się Chleba żywego, nieuchronnie zmarnieje. Innymi słowy, nieprawdziwe byłoby nasze chlubienie się bliskością Boga, gdybyśmy unikali bliskości z braćmi w wierze. Przecież właśnie we wspólnocie eucharystycznej ujawnia się i kształtuje tożsamość Kościoła jako ludu zgromadzonego wokół Chrystusa. Jesteśmy zatem bardzo blisko tej intuicji, którą sformułował apostoł Paweł: Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba (l Kor 10,17).

W innym miejscu swojego „Listu do Efezjan” Ignacy zwróci uwagę na moc, jaką uzyskuje Kościół dzięki gromadzeniu się na wspólną Eucharystię: Starajcie się o to, by się częściej gromadzić na Eucharystię Boża i na modlitwę pochwalne. Gdy się bowiem często schodzicie, słabną siły szatana i zgubna jego moc kruszy się jednością
waszej wiary
(13, l).

Datowana jako współczesna Apokalipsie św. Jana „Nauka Dwunastu Apostołów” („Didache”) widzi we wspólnym gromadzeniu się chrześcijan najlepszy sposób na ochronę wiary wobec naporu wzmagających się w czasach ostatecznych sił niezgody i rozproszenia: Często się gromadźcie, ażeby szukać tego, co potrzebne waszym duszom. Na nic się bowiem wam nie przyda cały czas waszej wiary, jeśli nie będziecie doskonali w czasie ostatecznym (16,2). Rzuca się w oczy podobieństwo tej przestrogi z przytoczonym wyżej wersetem Hbr 10,25. My nie możemy żyć bez świętowania niedzieli wyjaśnia sędziemu św. Emeryt (+ 304), oskarżony o udostępnienie swojego domu na niedzielną Eucharystię i jeszcze tego samego dnia skazany na śmierć.

 W dniu Pańskim porzućcie wszystko – przypomnijmy jeszcze pochodzące z III w. „Didaskalia Apostolskie” (2,59,2n.) – i śpieszcie nie zwlekając na swoje zgromadzenie, bo przez nie oddajecie chwałę Bogu. W przeciwnym razie czym usprawiedliwia się przed Bogiem ci, co nie gromadzą się w dniu Pańskim, aby słuchać słowa życia i spożywać Boski pokarm, który trwa na wieki?

Tym różni się niedzielna msza św. od Eucharystii odprawianej w dzień powszedni, że są na nią zaproszeni wszyscy bez wyjątku wierni. Cytowane przed chwilą „Didaskalia” nie przyjście na niedzielną mszę nazywają oddzielaniem się od Kościoła i pozbawianiem Chrystusa Jego członków.

Słowem, jeśli ktoś z własnej winy nie przychodzi na niedzielną Eucharystię, to tak jakby (symbolicznie, rzecz jasna) wypisywał się z Kościoła. Kanon 21 synodu w Elwirze (ok. 306 r.) faktycznie przewiduje krótką ekskomunikę dla tych, którzy nie pojawili się na Eucharystii przez trzy kolejne niedziele.

Coniedzielny udział we mszy św. – zauważa Jan Paweł II – staje się czymś dodatkowo ważnym dzisiaj, w sytuacji społeczeństwa znacznie zdechrystianizowanego: Dzisiaj, podobnie jak w pierwszych heroicznych wiekach Kościoła, w wielu regionach znów powstają sytuacje utrudniające licznym chrześcijanom życie zgodne z wiara. Otoczenie jest czasem otwarcie nieprzyjazne, a częściej jeszcze obojętne i głuche na orędzie Ewangelii.

Człowiek wierzący, jeśli nie chce ulec naciskowi środowiska, musi znajdować oparcie w chrześcijańskiej wspólnocie. Jest zatem konieczne, aby sobie uświadomił, jak kluczowe znaczenie dla jego życia wiary ma zgromadzenie niedzielne, podczas którego razem z braćmi świętuje Paschę Chrystusa w sakramencie Nowego Przymierza (DD nr 48).

2. Operacja

WSTĘP

Zatkane żyły przynoszą ze sobą dolegliwości. Można je ominąć i wszczepić bye-passy. Niezbędna jest jednak do tego decyzja chorego człowieka.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: na co decyduje się człowiek, który postanawia radykalnie otworzyć swe życie na działanie Boga? Jakimi oczekiwaniami się kieruje?

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie ryzyko podejmuje człowiek otwierając się na nowo na działanie Eucharystii?
  2. Jakie owoce może przynieść ten fakt?
  3. Jak zrozumieć wspólnotowość mszy św.?
  4. Potrzeba i jej zaspokajanie czy po prostu spotkanie z Miłością – Chrystusem?

PUENTA

W czasach, kiedy wszyscy wierni z danej miejscowości mogli się pomieścić w jednej świątyni, tę zasadę, że w niedzielę cały Kościół gromadzi się wokół ołtarza, wyrażano symbolicznie zakazem mnożenia celebracji eucharystycznych. Jeszcze dzisiaj w wielu cerkwiach prawosławnych odprawia się tylko jedną Eucharystię dziennie. W naszym Kościele, nie zaleca się sprawowania w niedzielę, w dniu zgromadzenia, mszy świętej w małych grupach (DD nr 36).

Próbą pogodzenia względu praktycznego, który domaga się kilku mszy niedzielnych w jednej świątyni, ze względem teologicznym, postulującym obecność wszystkich wiernych na jednej Eucharystii, jest niedzielna suma. Na tę wartość niedzielnej sumy zwrócił uwagę prymas Stefan Wyszyński w liście pasterskim z czerwca 1950 r.: Jeśli to możliwe, bierzmy chętnie udział w głównym nabożeństwie. Suma powinna nas pociągać przedziwnym swoim czarem i głębią swego znaczenia. Kościół wypełniony po brzegi! Oto dzieci przyszły do domu Ojca i jak łan pszeniczny chylą się przed Jego majestatem. Brzmi pieśń błagalna, huczą organy, a jeśli jeszcze na słowa kapłana cały kościół odpowiada równym, pięknym śpiewem, to serce rzeczywiście poddać się musi nieprzepartemu urokowi tego głównego nabożeństwa. Czuje się, że to prawdziwie niedziela, dzień Pana nad panami.

Ideę widzialnego gromadzenia się w niedzielę wszystkich wiernych wokół Chrystusa można – i trzeba (najwięcej tutaj zależy od duszpasterzy) – podkreślać szczególną wspólnotowością odprawianej Eucharystii. Chodzi o to, by zwłaszcza w niedzielę raczej ułatwiać niż utrudniać wiernym poczucie bycia wspólnota wiary.

Szalenie ciekawe spostrzeżenie na ten temat znalazłem niedawno w praktycznie dziś niedostępnym artykule o. Woronieckiego: Nuncjusz Mentuato, który w brzemiennych latach 1551-1552 przebywał w Polsce, zbudowany był pobożnym zachowaniem się na mszy świętej króla Zygmunta Augusta, który pełnym głosem a tutta voce śpiewał Credo i inne części mszy świętej. Kto wie, czy to przywiązanie do wiary przez liturgię nie było jednym z motywów, które utrzymały chwiejnego monarchę przy wierze przodków.