Utrwalić prawo na ziemi

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Chrzest Chrystusa, Chrzest w Jordanie, Jan Chrzciciel, Mk 1, Uroczystość Chrztu Chrystusa

Chrzest Chrystusa w Jordanie

Odniesienie do dziecka nienaro­dzonego stanowi wykładnik moral­nej postawy człowieka. Dziecko jest bezbronne i nie­winne, potrzebuje więc kogoś, kto je kocha i kto zapew­ni mu bezpieczeństwo. Obok rodziców w obronie dziecka winien stanąć lekarz i prawo. Żyjemy w czasach pilnych poszukiwań wykładników moralności człowieka i sięga­my po jasno sprecyzowane postawy wobec nienarodzo­nego człowieka. Jakakolwiek wątpliwość co do możliwości jego zabicia natychmiast po­zwala ocenić postawę moral­ną tego, kto dopuszcza krzywdę wyrządzoną niewin­nemu.

Ostatnio ten pion moralno­ści człowieka ponownie usta­wiono w sejmie i senacie. Po­nownie też wezwano lekarzy, by podeszli do tego pionu w dyskusji nad Kodeksem Etyki Lekarskiej. Z punktu widze­nia społecznego są to wyda­rzenia doniosłe, pozwalają bo wiem na rozpoznanie ludzi. Po ich głosowaniach wiado­mo, kto jest za, a kto przeciw życiu niewinnego obywatela. Najbardziej jednak zasta­nawia fakt takiego zaślepie­nia współczesnego człowie­ka, że nie dostrzega on Prawa, które rządzi całym stworze­niem. Prawa, które gwarantu­je ład, harmonię i spokojne życie ludzkiej rodziny.

Jeśli o prawach moralnych będą de­cydować statystyki i większość głosujących, to natychmiast znajdziemy się w wieży Babel. Dziś ustanowione pra­wo zostanie zmienione jutro, a takie prawo już nie obowiązuje, bo jego moc zobowiązująca jest względna. Więcej, jeśli o życiu człowieka decyduje ilość głosów, to tylko czekać na kolejne wnioski „dobranych” wyborców, któ­rzy w imię większości postanowią, że utrzymanie ludzi niepełnosprawnych i nieproduktywnych jest ciężarem dla społeczeństwa i należy odebrać im ży­cic. Krótkowzroczność lekarzy wykreślających z Kodeksu Etyki Lekarskiej

zdanie o obowiązku obrony ży­cia człowieka od poczęcia jest bardzo niepokojąca. Lekarzowi winno chodzić o pacjenta jeżeli nie dlatego, żeby mu pomóc, to dlatego, że dzięki niemu ma utrzymanie i życic. Następne ustawy mogą doprowadzić do zlikwidowania szpitali, bo dla społeczeństwa taniej jest cho­rym odebrać życie niż ich le­czyć. Logika tej drogi jest jas­na, a krótkowzroczność głosu­jących przerażająca.

Bóg jest jedynym Prawo­dawcą – a w Jego Prawie takie wartości jak życic, prawda. wolność, sprawiedliwość i mi­łość są niepodważalne. Trzy­krotnie też swe Prawo Bóg ogłosił ludzkiej rodzinie. Poraź pierwszy wpisał je w serce każ­dego człowieka, w akcie stwo­rzenia. Przypomniał je przez Mojżesza na (lorze Synaj w formie Dekalogu, dziesięciu przykazań, i ogłosił przez Swo­jego Syna Jezusa Chrystusa, który udziela Ducha Świętego wszystkim szukającym mocy do zachowania Prawa Bożego na ziemi.

Izajasz prorok, mówiąc o Chrystusie, mówi o Jego trosce o każdego człowieka, a więc i nienarodzonego. Podziwia Je­go delikatność: „Nic będzie wołał, ni podnosił głosu (…) Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym pło­myku. On z. mocą ogłosi Prawo, nie zniechęci się i nie złamie, aż utrwali Prawo na ziemi” (Iz 42,2-4).

Trzeba wiele mądrości, by dostrzec, jak sprytnie dziś podważa się Boże Prawo i jak straszne to może mieć konse­kwencje dla dalszych dziejów ludzko­ści. Krótkowzrocznść często bywa przyczyną wielkich tragedii.

Ks. Edward Staniek, ŹRÓDŁO, nr 2/94, Uroczystość Chrztu Chrystusa

Iz 42,1-4. 6-7; Dz 10, 34-38; Mk 1, 6b-11