Święto Chrztu Pańskiego, rok ABC
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: 1 J 5, Chrzest Pański, Chrzest w Duchu, Dz 10, Iz 12, Korneliusz, Mk 7, Niedziela Chrztu Pańskiego, Pięćdz, Pięćdziesiątnica, Polanica, Ps 104, Ps 29, Święto Chrztu Pańskiego, Tt 2
Czytania w roku A: Iz 42,1-4.6-7; Ps 29,1-2,3ac-4,3b i 9b-10; Dz 10,34-38; Mt 3,13-17
Czytania w roku B: Iz 55, 1-11; śpiew: Iz 12, 2. 3 i 4bcd. 5-6; 1 J 5, 1-9; Mk 1, 7-11
Czytania w roku C: Iz 40, 1-5. 9-11; Ps 104 (103), 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30; Tt 2, 11-14; 3, 4-7; Łk 3, 15-16. 21-22
Jezus chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem (Łk 3,16)
Chrzest – anamneza
Posłannictwo Deuteroizajasza w świetle Iz 40, 1-11 i późniejszej tradycji tego tekstu
„Pięćdziesiątnica pogan” w ujęciu Dziejów Apostolskich (Dz 10, 1–11, 18). Casus Korneliusza i jego domu
Obecność i działanie Ducha Świętego w poszczególnych wiernych według Listów św. Pawła Apostoła
OBJAWIENIE PIOTROWI MISJI AD GENTES (Dz 10,1-48). Studium egzegetyczno – teologiczne
WSTĘP
Obchodzimy dzisiaj święto Chrztu Pańskiego. Jan Chrzciciel nad Jordanem rozpoznał w Jezusie Mesjasza. Wiedział więc, że Jezus nie potrzebuje chrztu, którego on udzielał. Jan bowiem chrzcił, czyli obmywał wodą tych, którzy postanowili zmienić swoje życie, wyznać swoje grzechy i oczyścić się z nich.
To przecież nie dotyczyło Jezusa. ON na wątpliwości Jana odpowiada krótko, że godzi się wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. Zstąpienie Ducha i głos Boga: „Tyś jest mój Syn umiłowany” poświadczają wobec wszystkich to, co wiedział Jan Chrzciciel. Chrzest Jezusa stał się publicznym objawieniem Jego mesjańskiej godności – namaszczeniem.
Panie, umiłowany Synu Ojca – zmiłuj się nad nami.
Chryste, namaszczony Duchem Świętym – zmiłuj się nad nami.
Panie, posłany, aby uzdrowić to, co było chore i ułomne – zmiłuj się nad nami.
HOMILIA 1
1. W zakonie nauczyłem się zmywać naczynia. Dobrze zmywać naczynia. Kiedyś nawet stanąłem do pojedynku z młodzieżą, i wygrałem w szybkości i dokładności. Teraz niewiele się ta umiejętność przydaje, powszechne są maszyny, zmywarki i inne urządzenia. Wszystko ma być czyste, błyszczące, wyparzone, śliczne, gotowe do użycia…
2. Dlaczego o tym mówię? Czasami w taki sposób traktuje się w Kościele chrzest. To ma być szybkie, skuteczne, najlepsze jakościowo umycie ludzkiej duszy, obmycie jej… po chwili ma być czysta, gotowa do użytku, świeża, błyszcząca świętością…
3. Tymczasem dzisiejsze święto pokazuje nam jeszcze jedną jakby funkcję chrztu – i Janowego, i tego, który my przyjmujemy w Kościele…
4. Święty Marek Ewangelista pisze dzisiaj: „W chwili gdy [Jezus] wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. Ta scena z Ewangelii i dzisiejsze święto przypomina nam także nasz chrzest, przede wszystkim to, że chrzest oznacza nie tylko obmycie ze zmazy grzechu pierworodnego, ale przede wszystkim obdarowanie Duchem i przyjęcie za syna. Skoro istnieje związek między Chrztem Jezusa i naszym chrztem, to również do nas odnoszą się słowa: „Tyś jest mój syn umiłowany”. Za te dwa dary – obmycie z grzechów i napełnienie Bożą miłością podziękujmy dzisiaj naszemu Ojcu w niebie.
5. A przy okazji dziękczynienia za te dwa dary możemy też podziękować za wszystkie inne, które posiadamy. Min. za umiejętność zmywania naczyń.
Poznań, Święto Chrztu Pańskiego, 12 stycznia 2014.
HOMILIA 2
WSTĘP
W dniu chrztu Jezus został przedstawiony przez Ojca jako Syn posłany dla dokonania dzieła zbawienia. Misję tę potwierdza świadectwem Bóg Ojciec. Zamknięte przez grzech Adama niebiosa otwierają się, na Jezusa zstępuje Duch Święty.
Z nieba daje się słyszeć jednoznaczny głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.
Święto Chrztu Pańskiego z jednej strony objawia nam Jezusa jako umiłowanego Syna, z drugiej zaś strony kieruje uwagę na realizm naszego chrztu.
W tym sakramencie bowiem doświadczamy mocy zbawczej Chrystusa, która wyzwala z niewoli grze-chów. Zostajemy także napełnieni Duchem Świętym i w ten sposób każdy z nas staje się umiłowanym dzieckiem Bożym. Za ten dar dzisiaj Panu Bogu bardzo dziękujmy. Prośmy o miłosierdzie….
HOMILIA
- Po co właściwie Pan Jezus przyszedł na świat?
- Na to podstawowe katechizmowe pytanie można udzielić wielu poprawnych i słusznych odpowiedzi:
- Przyszedł nas zbawić, czyli przebaczyć grzechy i wezwać do przyjaźni z Bogiem,
- Przyszedł, aby uzdrawiać chorych, nakarmić głodnych, wskrzesić kilku umarłych,
- Uczynił wiele cudów, powiedział wiele pięknych przypowieści, poruszających serce,
- Nawrócił wielu grzeszników, bezbożników,
- Oddał swoje życie za nasze grzechy, wziął na siebie krzyż i na nim skonał,
- Zmartwychwstał, aby pokazać swoje zwycięstwo nad śmiercią i grzechem.
- To wszystko prawda. Dzisiejsza liturgia słowa pokazuje nam jednak jakby wspólny mianownik tego wszystkiego, a raczej istotę rzeczy…
- Po co właściwie Pan Jezus przyszedł na świat?
- Cel jest ukazany w słowach, które osoby stojące nad Jordanem słyszą z nieba: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.
- Jezus przychodzi, aby być jasnym, czytelnym, pewnym znakiem miłości Boga do człowieka. Bóg tak mnie kocha, że daje mi siebie samego w darze, daje mi Syna, aby ON z miłości wziął na siebie moje grzechy. Jezus przyszedł, aby Jego miłość zwyciężyła w moim życiu. Nie tylko po to, abym dziękował Mu za Jego ofiarę na krzyżu. Przyszedł, abym ja miał życie dzięki temu.
- Dzisiejsze święto i słowa Ewangelii zachęcają, aby każdy z nas osobiście zadał Jezusowi pytanie: Panie Jezu, po co przyszedłeś na świat?
- I dlaczego tak bardzo dotyczy to mojego życia?
- umiłowanie Ojca i Syna, rozmiłowanie – Ich Miłością jest Duch Święty, jest obecny i działa w całej misji Jezusa,
- Ona jest siłą czynienia cudów,
- Ona jest łaska przemieniającą ludzkie serca,
- Ona jest siłą do podjęcia męki i krzyża,
- Ona jest chwałą zmartwychwstania,
- Ona jest darem synostwa dla nas!
- Pan Jezus przyszedł, aby zbawić nas – grzeszników; choć jest święty, nie odsuwa się od nas i nie gardzi grzesznikami,
- biorąc na siebie nasze grzechy i winy upodabnia się do nas, to jest da nas siłą i nadzieją,
- na Nim możemy polegać, na Niego możemy zawsze liczyć,
- w czasie swojej działalności zostanie nazwany przyjacielem celników i grzeszników; nazywali Go tak „doskonali”, z dala trzymający się od nieczystych i grzeszników,
- Duch Święty potwierdza godność bosą Jezusa oraz zapowiada odrodzenie dla ludzi tkwiących w grzechu,
- jest także zapowiedzią naszego chrztu – znakiem synostwa Bożego dla nas
- zostałem uwolniony od grzechu pierworodnego,
- stałem się dzieckiem Bożym,
- zostałem wszczepiony w Chrystusa,
- zostałem włączony do wspólnoty Kościoła,
- mam udział w misji Chrystusa i Kościoła.
- doświadczenie wylania łaski Ducha Świętego,
- nic nowego to nie dale, ale pozwala doświadczyć tego, co już mamy w nowy, potężny sposób,
- odkryć godność chrztu św., z wiarą czytać Pismo św., mieć czas na głęboką modlitwę, być lepszym na co dzień, pięknie korzystać z sakramentów św., odkrywać wspólnotę Kościoła,
- pozwala żyć duchowo tak, jak do tej pory jeszcze nie żyliśmy,
- być spragnionym,
- żyć pełną duszą,
- żyć Przymierzem z Bogiem,
- szukać Pana,
- porzucić złe drogi,
- nawracać się do Niego,
- wydawać plony w życiu/urodzaj,
- czerpać ze zdrojów zbawienia (Ps),
- wiarą zwyciężać świat (II czyt.).
- usprawiedliwienie przez łaskę to po prostu takie działanie Boże wobec konkretnego człowieka, które daje wyzwolenie z grzechów i wewnętrzne odnowienie,
- w działanie to angażują się Osoby Trójcy Świętej: z racji pełnego miłości ojcostwa Ojciec przebacza grzechy człowiekowi,, z racji braterstwa Syn wysłużył to przebaczenie przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie, od wewnątrz działa Duch Święty,
- usprawiedliwienie do niczego człowieka nie zmusza – jest wezwaniem wolnego człowieka do więzi, partnerstwa wobec Boga, do relacji szczerej, bez muru grzechu – ten został obalony przez przebaczenie,
- widzialnym znakiem tego usprawiedliwienia jest sakrament chrztu św.,
- udziela się chrztu zawsze we wspólnocie Kościoła oraz w imieniu Kościoła, ponieważ chrzest jest znakiem widzialnym, dostępnym dla zmysłów, który udowadnia mi, że obmycie i usprawiedliwienie zostało udzielone realnie,
- Jezus także przyjmuje chrzest – ludzie to widzą! oto jeden z nich, robi to samo, co wszyscy tutaj u Jana Chrzciciela,
- obmycie i usprawiedliwienie nie może być nieuchwytnym, duchowym zjawiskiem, aczkolwiek domaga się potwierdzenia czynami miłości.
- aby otworzyć człowiekowi drogę do życia w jedności z Bogiem tu oraz w wieczności,
- pokazać cel w życiu: wspólnotę z Bogiem na zawsze,
- aby udzielić pomocy we wspólnocie Kościoła przez dary wiary, nadziei i miłości,
- aby być dziedzicem nieba – wszystko, co stworzył Bóg, jest dla nas. Aby to dostrzec, warto poznać teorię ekstramisji…
- pełnić wolę Bożą,
- zachowywać przykazania,
- miłość Bożą wziąć za fundament postępowania,
- Bogu dziękować za Jego moc i nią żyć wśród codzienności.
- Boga, który się nie poddaje, nie rezygnuje, nie wycofuje swojej łaski, ani mocy,
- Boga, który nigdy się nie zniechęca całą, największą nawet niegodziwością świata,
- Boga, który będzie wciąż otwierał nasze oczy na Jego działanie,
- Boga, który jest wolnością i spełnieniem marzeń i ludzkiej tęsknoty o wolności,
- Boga, który zaprasza do niebanalnego życia, do niepopularnej wiary, a zatem żywej, przekraczającej granice,
- Boga, który traktuje nas jako swoje najukochańsze dzieci; i to się nigdy nie zmieni.
- codzienne fragmenty są jak rolki w telefonie; to ludzie, opowieści krótkie i konkretne, idealne dla ludzi lubiących odmianę i brak monotonii,
- Jezus jest wciąż w ruchy – zabiegany… wchodzi, wychodzi, wraca, idzie, stale tam coś się dzieje… DLA ZABIEGANYCH!
- opowieści idealne dla tych, którzy lubią kanapki, tosty, burgery – każda z tych opowieści ma kilka warstw – niby coś prostego, a jednak gdzieś w środku znajdziemy zaskakujący smaczek…
LEKTURA DODATKOWA
Od samego początku nowi wyznawcy Chrystusa byli przyjmowani do Kościoła na mocy udzielanego chrztu.
To był (i nadal pozostaje) obrzęd chrześcijańskiej inicjacji. Zgodnie z poleceniem Pana Jezusa udzielany jest „w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego” – zarówno na odpuszczenie grzechów, jak i jako znak włączenia do widzialnej wspólnoty ludu Bożego i nadziei na udział w wiecznym zbawieniu. Cała ta treść, łącznie z odwołaniem do każdej z Osób Trójcy Świętej, wraca w stwierdzeniu Listu do Tytusa: „[Bóg Ojciec] zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa”. Autor listu przypomina, że stało się to bez żadnej naszej zasługi: „nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia”. Używa rzeczownika paliggenesia (dosłownie: narodzenie od nowa), wyjątkowego dlatego, że nie notuje go Septuaginta, starożytne greckie tłumaczenie Starego Testamentu. Z kolei w Nowym Testamencie słowo to pojawia się jeszcze dwa razy. W Ewangelii św. Mateusza Pan Jezus mówi: „Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach”. Tę samą rzeczywistość, otwartą na to, co nastąpi po powtórnym przyjściu Chrystusa Pana, opisuje autor Pierwszego Listu św. Piotra: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei”.
O ile określenie paliggenesia jest tak rzadkie w Biblii, o tyle poza nią ma w starożytnej grece kilka istotnych znaczeń, zapewne znanych św. Pawłowi, który przecież w rodzinnym Tarsie zdobył gruntowne wykształcenie. Dla niektórych filozofów paliggenesia miała wymiar kosmiczny, oznaczający odrodzenie świata. Wciąż w kręgach filozofii, bardziej w podejściu związanym z etyką, paliggenesia jest odrodzeniem moralnym dotyczącym przede wszystkim jednostki. Paliggenesia w grece oznacza również odrodzenie o charakterze politycznym czy społecznym. Rzeczownika tego używano, opisując powrót chorego do zdrowia. Wreszcie paliggenesia oznaczała odrodzenie duchowe. W tym ostatnim sensie można widzieć przylgnięcie wiarą do Pana Jezusa, które rozpoczyna nowe życie. Jego inicjacją jest obmycie, czyli chrzest. Mówiąc o obmyciu, można spotkać się z zarzutem, że chrześcijaństwo przypomina np. kulty misteryjne czy żydowskie ruchy chrzcielne. Trzeba zgodzić się w sprawie podobieństwa zewnętrznego gestu obmycia. Istnieje jednak zasadnicza różnica: chrześcijańskie obmycie jest sakramentem udzielanym tylko raz, tamte miały charakter rytów, które były wielokrotnie powtarzane.
Źródło tekstu: biblia.wiara.pl